Na pytanie: "Kto ty jesteś?" odpowiedzieć musimy: "Chrześcijaninem, katolikiem" - mówił do rodzin archidiecezji krakowskiej abp Marek Jędraszewski.
Przewodniczył on Mszy św., która była głównym punktem 26. Pielgrzymki Rodzin Archidiecezji Krakowskiej do Kalwarii Zebrzydowskiej, odbywającej się pod hasłem "Rodzina jest centrum i sercem cywilizacji miłości".
W związku z tym, że pielgrzymka była dziękczynieniem za pontyfikat św. Jana Pawła II (w tym roku obchodzona jest 40. rocznica wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża) i odzyskanie przez Polskę niepodległości 100 lat temu, metropolita krakowski przypomniał, jak wielka była rola polskich rodzin w przekazywaniu i uczeniu miłości do Boga i ojczyzny oraz w obronie przed rusyfikacją i germanizacją.
- Sto lat temu nasi przodkowie mogli płakać ze szczęścia, że dzięki wysiłkowi polskich rodzin Polska zmartwychwstała i że mimo przeciwności przekazywały one miłość do Boga, ojczyzny i siebie nawzajem - mówił arcybiskup.
Przypomniał też słowa św. Urszuli Julii Ledóchowskiej: "Przyszłość narodu nie tyle w ręku naszych polityków, ile w ręku matek spoczywa. Na kolanach świętej matki wychowują się świątobliwi kapłani, dzielni urzędnicy państwowi, bohaterscy obrońcy Ojczyzny". Przykładem takiej dzielnej niewiasty - matki-Polki - była m.in. Ewa Felińska, matka arcybiskupa warszawskiego, św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
Jak zauważył abp Jędraszewski, wiele dla obrony polskości zrobiły też rodziny w zaborach, które z pomocą Kościoła nie bały się zbuntować przeciwko próbom germanizacji. Tak było m.in. we Wrześni w 1901 r., gdy regencja poznańska wprowadziła rozporządzenie nakazujące nauczanie religii w języku niemieckim. Katolicka Szkoła Ludowa kupiła niemieckie katechizmy, ponieważ nie chcieli ich kupić rodzice. Większość uczniów odmówiła jednak ich przyjęcia. Ci, którzy wzięli katechizmy, oddali je następnego dnia. Protestujących w ten sposób przetrzymywano dłużej w szkole, a najbardziej opornych wychłostano.
- Każdy z nas w jakimś momencie życia może odbyć wielką lekcję bycia chrześcijaninem, a więc spotkać się z pytaniem: "Kto ty jesteś?". - Odpowiedzieć musimy: "Chrześcijaninem, katolikiem". Z tym jednak musi wiązać się od razu świadomość konsekwencji przyjętego niegdyś sakramentu chrztu świętego, a więc gotowość do zaparcia się samego siebie, wzięcia swojego krzyża i naśladowania Chrystusa. Nawet jeśli to będzie kosztowało narażenie się temu światu, wiązało się z cierpieniem i prześladowaniem - tłumaczył metropolita.
Prosił też, by nieustannie i dziś dziękować Bogu za polskie rodziny, a zwłaszcza za matki-Polki i prosić Go o troskę o rodzinę, dzieci oraz o ojczyznę. Arcybiskup dał również rodzinom kilka ważnych zadań: by nie zaniedbywały wspólnej, domowej modlitwy, niedzielę świętowały uczestnictwem w Mszy św., a także aby troszczyły się o obecność i zaangażowanie dzieci i młodzieży w szkolnej katechizacji oraz aby uczyły dzieci miłości do Kościoła i do ojczyzny.
Warto dodać, że w pielgrzymce uczestniczy kilkanaście tysięcy wiernych z różnych zakątków diecezji.