Pan Tadeusz z epopei Adama Mickiewicza zjawił się na Kasprowym Wierchu. Mówił trzynastozgłoskowcem i każdy, kogo dotknął, też tak zaczynał mówić. Krakowski Teatr Komedia wystawił 4 października na Kasprowym Wierchu swój najnowszy spektakl pt. "Pan Tadeusz z M3".
Przedstawienie "Pan Tadeusz z M3" to część ogólnopolskiego teatralnego programu "100 lat radości z niepodległości", w ramach którego wystawionych zostanie 100 spektakli o charakterze patriotycznym, ale w lekkiej formule i z humorem. Każdy ma łączyć się ze współczesną historią. Sztukę obejrzały już tysiące widzów z całej Polski. Po plaży w Sopocie, Kopalni Soli "Wieliczka" i statku "Chopin", który wypłynął w trakcie spektaklu na mazurskie jeziora, przyszła właśnie pora na tak wyjątkową lokalizację, jaką jest Kasprowy Wierch.
- Kolej na Kasprowy Wierch jest nierozerwalnie związana z historią naszego kraju, ma jedynie o 20 lat mniej niż niepodległa Polska. Jesteśmy firmą z ponad 80-letnią tradycją, dlatego też pragnęliśmy włączyć się w obchody 100-lecia niepodległości - mówi Janusz Ryś, prezes Zarządu PKL.
Spektakl "Pan Tadeusz z M3" to opowieść magiczna, w której sen miesza się z jawą. Historia zaczyna się, gdy pewnego dnia na jednym z osiedli wprost z książki zjawia się Pan Tadeusz. Rodzina, którą nawiedził bohater Mickiewiczowskiej epopei, to Ewa i Jacek Soplicowie oraz ich córka Zofia. Pan Tadeusz mówi wyłącznie wierszem - trzynastozgłoskowcem. Początkowe próby nauczenia go mówienia "prozą", czyli normalnie, pełzną na niczym. Pan Tadeusz, mimo kłopotów, które sprawia swoją osobą, pomaga rodzinie Sopliców, m.in. pokochać się na nowo - jako bohater romantyczny, a jako patriota - opowiada im o historii powstania polskiego hymnu.