Już niedługo nie trzeba będzie przyjeżdżać do Krakowa, żeby w Muzeum Narodowym obejrzeć np. kartony Wyspiańskiego czy "Damę" Leonarda. Wszystko pokaże platforma Google w serwisie Google Arts&Culture.
Ekipa Google'a jest obecnie w Krakowie. Jej skomputeryzowany wózek fotograficzny przemierza sale muzealne i "ogląda" eksponaty, skrupulatnie zapisując wszystko na twardych dyskach. Cyfrowy aparat fotograficzny rejestruje zarówno ogólne widoki ekspozycji, które będzie można przez internet oglądać jako panoramy 360 stopni (jak w Google Street View), jak i reprodukuje obrazy czy inne artefakty. Wózek po prostu zwiedza muzeum jak turysta, tyle tylko, że w przeciwieństwie do często nieuważnego "oglądacza" wszystko pamięta, wszystko wie o eksponatach, niczego nie zapomina.
Kiedy fachowcy z Google'a zakończą obróbkę zgromadzonych przy pomocy wózka danych i udostępnią je całemu światu, wycieczka do Krakowa stanie się zbędna. Nie ruszając się z własnej kanapy, będzie można oglądać wszystko wielokrotnie, z bliska i daleka.
Dyrektor MNK Andrzej Betlej nie wydaje się jednak zmartwiony możliwym spadkiem frekwencji. Tate Modern w Londynie, Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku czy Galeria Uffiizi we Florencji, które wcześniej znalazły się w internecie za sprawą Google'a, jakoś nie zauważyły zniknięcia kolejek przed kasami. Museum Views to raczej narzędzie reklamujące zbiory lub ułatwienie dla ludzi, którzy z takich czy innych względów nie mogą do Krakowa przyjechać niż forma zastępczego zwiedzania, "lizania cukierków przez szybę" (tu - raczej ekran komputera). A jeśli komuś taka wirtualna forma obcowania ze sztuką wystarczy... Cóż, lepsze to niż nic.
Najprawdopodobniej krakowskie Muzeum Narodowe będzie dostępne online na platformie Google jeszcze przed końcem tego roku, także na urządzeniach mobilnych. A jeśli ktoś już nie może się doczekać, to przypominamy, że MNK ma własne serwery i własne strony internetowe, na które zaprasza już teraz!