„Miałam to szczęście, że wychowałam się na niezapomnianych dokonaniach tej sceny w jej najlepszych latach. Uznałam za swój obowiązek zapisanie tego, co w dziejach Starego Teatru było wielkie” – deklaruje autorka.
– Jako dziecko miałem szczęście przebywać w latach 1964–1969 na tej scenie, wypełnionej wielkimi gwiazdami Starego i obserwować dwa zupełnie różne style reżyserowania, trzy sztuki z moim udziałem przygotowywał bowiem Jerzy Jarocki, a jedną – Konrad Swinarski. Jarocki miał perfekcyjnie przygotowaną każdą scenę, często osobiście pokazywał aktorom, jak należy ją zagrać, a próby przebiegały według ściśle określonego planu i także bez zbytnich nerwów. Każda rola była ustawiona od samego początku i im bliżej premiery, tym była precyzyjniej dopracowywana. Swinarski był zupełnie inny. Wchodził w żywe dyskusje z aktorami, z dnia na dzień potrafił diametralnie zmienić to, co proponował wcześniej – wspomina krakowski filozof Jerzy Bukowski.
Ta jedna z ważniejszych książek o kulturze polskiej została uzupełniona archiwalnymi fotografiami Wojciecha Plewińskiego, rejestrującego przez wiele lat spektakle Starego, oraz zestawionym pracowicie przez Elżbietę Wrzesińską repertuarem teatru.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się