W jaki sposób to robi? O tym opowie już sam br. Marcin Świąder OFm Cap – najpierw podczas Targów Książki, a później na spotkaniu w Arce Pana.
Kiedyś br. Marcin mieszkał w Zagórzu, w diecezji tarnowskiej. Dokładniej: mieszkał w pustelni, całe 6 lat. Później przełożeni przenieśli go do Katowic, gdzie zaangażował się w pomoc bezdomnym i ich ewangelizację. Nawet mieszkał z nimi w kanałach. W końcu trafił do archidiecezji krakowskiej, gdzie od trzech lat mieszka i pracuje w Skomielnej Czarnej.
Tam właśnie br. Marcin ma swoją pracownię, w której pisze ikony, kontemplując Stwórcę. A pisać je zaczął jeszcze będąc na studiach.
Jak przekonuje, jest to niezwykła okazja do dotykania najwrażliwszej części naszego serca oraz przestrzeń spotkania i spojrzenia na własne życie oczami Boga. Co więcej, pisanie ikon może być także sposobem na niesienie Dobrej Nowiny ubogim i wszystkim, którzy z różnych przyczyn do Pisma Świętego nie mają ochoty zaglądać.
Zakonnik techniki malarstwa temperowego uczył się m.in. od Iriny Boldiny-Styczeń. Inspirują go także Teofan Grek, Andrzej Rublow, Dionisij oraz Kiko Argüello i Jerzy Nowosielski.
– Kiedy pisze się ikonę, ciemne kolory sankiru w karnacji są konieczne, aby rozjaśniające warstwy ochry, nakładane ze stopniującymi tonacje czerwieniami i oranżami, nadały ostateczny wygląd postaci, która nie tyle jest oświetlona, co zaczyna rozbłyskać światłem niestworzonym. To zadziwiająca emanacja obecności Boga w konkretnej historii – tłumaczy.
Spod pędzla br. Marcina wyszło już kilkaset ikon, są rozsiane po całym świecie. Obecnie nie tylko sam tworzy, ale ma też swoich uczniów piszących samodzielnie.
Spotkać się z nim będzie można już w najbliższy piątek, 26 października. Najpierw podczas Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie (ul. Galicyjska 9) od godz. 14 do 17 będzie gościem stoiska Wydawnictwa Serafin (C46). O godz. 19 spotka się natomiast z tymi, którzy przyjdą do Arki Pana (ul. Obrońców Krzyża 1), gdzie w dolnej kaplicy odbędzie się wystawa jego ikon. Opowie też o swoim warsztacie, technice, inspiracjach oraz zaprezentuje album "Po śladach" – wydany, by był cegiełką wspierającą rodziny należące do neokatechumenatu i wyjeżdżające na misje oraz ewangelizację. Bo album jest też swego rodzaju narzędziem ewangelizacyjnym.