Jolanta Pitek, członkini Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, związana przez 30 lat z Ruchem Światło-Życie spoczęła w grobie obok swoich rodziców w Dursztynie na Spiszu.
- Pani Jolanta przez większą część swojego życia stawiała na dwa bardzo ważne słowa: Światło i Życie. W ich blasku żyła, nimi się cieszyła, pełniąc posługę w Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej. Ileż to osób zaraziła swoją życiową ideą - wspominał zmarłą bp Jan Szkodoń, który prowadził uroczystości pogrzebowe.
Zmarłą pożegnał także ks. Ryszard Gacek, moderator archidiecezjalny Ruchu Światło-Życie. - Jolu byłaś nam wszystkim bardzo droga. Oddana całkowicie dziełu sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Miesiąc temu przeszłaś na emeryturę i dalej chciałaś służyć Ruchowi. Dziękuję Ci za to, że Twoje życie było jednym wielkim darem dla Boga i bliźnich. Teraz na tej niebiańskiej emeryturze wspieraj nas z góry. Będziemy jeszcze bardziej wypatrywać nieba, bo wierzymy, że tam spotkamy się z Tobą - mówił z wielkim wzruszeniem ks. Gacek. Moderator oazowy przytoczył także kilka wspomnień oazowiczów o pani Jolancie.
List do rodziny Jolanty Pitek i uczestników pogrzebu przysłał też bp Adam Wodarczyk, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. Zmarłą wspominała także jedna z członkiń Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła.
Po Mszy św. w kościele w Dursztynie uczestnicy pogrzebu, w tym wielu kapłanów związanych z Ruchem Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej, przeszli na pobliski cmentarz, aby tam pomodlić się jeszcze nad grobem Jolanty Pitek.
Ojcowie franciszkanie, którzy prowadzą parafię w Dursztynie, po zakończeniu uroczystości zaprosili zebranych na poczęstunek do swojego ośrodka nieopodal cmentarza. Wcześniej, podczas Mszy św., odczytali intencje Mszy św., które zostaną odprawione za duszę zmarłej. Na zakończenie Eucharystii słowa podziękowania do uczestników pogrzebu skierował także ks. Antoni Pitek, brat zmarłej.