Niektórzy mówią "tytka", inni "tutka" lub po prostu "torba". Nie jest ważna nazwa, ale intencje i sprawiana radość.
Tytka charytatywna, czyli torba pełna dobra to sposób na przedłużenie II Światowego Dnia Ubogich. Akcja "Tytka charytatywna" została wymyślona przez Caritas z Poznania.
Przyjęła się jako prosty i łatwy sposób na zrobienie prezentu komuś potrzebującemu pomocy. Od zeszłego roku jest akcją ogólnopolską i - jak tłumaczy znany językoznawca prof. Jerzy Bralczyk - nie jest ważna jej nazwa, która zmienia się w zależności od regionu, ale intencja i zawartość.
Puste torby można odebrać w parafiach, które biorą udział w akcji, w biurze Caritas przy ul. Ossowskiego 5 albo w sklepiku Caritas "Dar Serca" w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Po wypełnieniu torby trwałą żywnością lub środkami czystości, możemy ją pozostawić w swojej parafii, w Kuchni św. Brata Alberta w Krakowie przy ul. Dietla 48 albo w biurze Caritas.
Większość zebranych artykułów zostanie przekazana potrzebującym rodzinom i osobom samotnym w parafiach biorących udział w akcji. Lokalnie pojawiają się różne pomysły, np. wykorzystania żywności z tytek na prezenty dla chorych i starszych, którzy już nie opuszczają swoich domów.
W ubiegłym roku dzięki tytkom wypełnionym w Katolickim Centrum Edukacyjnym w Krakowie udało się sprawić radość nie tylko potrzebującym z parafii św. Floriana w Krakowie, ale także niepełnosprawnym uczestnikom Warsztatu Terapii Zajęciowej w Odrowążu.