Już dziś każdy z nas może spełnić marzenia dzieci, które toczą bój o życie.
Akcję kilka lat temu rozkręciła Joanna Błaszczyk, której syn ponad rok walczył z chorobą nowotworową. Czuwając przy dziecku, pomyślała, żeby chorym maluchom, dla których szpital stał się drugim domem, rozdać świąteczne upominki. Zaangażowała w pomoc znajomych i udało się przygotować 40 paczek. Rok później prezenty trafiły już do dzieci na całym oddziale onkologicznym Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. Z czasem pani Joanna wpadła na kolejny pomysł – zamiast kupować podarunki w ciemno, lepiej spełnić marzenia opisane w listach do św. Mikołaja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.