Cztery osoby, które pragną zostać chrześcijanami, rozpoczęły katechumenat podczas specjalnego obrzędu w kościele św. Marka.
Uroczystość odbyła się w czasie Mszy św. pod przewodnictwem bp. Damiana Muskusa OFM. Tuż przed jej rozpoczęciem wyszedł on przed świątynię, by wprowadzić do niej oczekującą grupę czterech osób, które pragną zostać chrześcijanami i dołączają do grona katechumenów. Jak powiedziała s. Marta Łopion, jadwiżanka, koordynatorka krakowskiego katechumenatu, są to osoby w wieku od 23 do 52 lat - dwie kobiety i dwóch mężczyzn.
Po wejściu do kościoła biskup naznaczył ich znakiem krzyża i każdemu wręczył krzyż jako znak miłości Jezusa i Jego zwycięstwa nad złem i śmiercią. - Czego szukacie? - pytał ich, nawiązując do odczytywanego z tej okazji fragmentu Ewangelii o powołaniu uczniów. Jak zauważył, odpowiedź wcale nie jest oczywista i będzie się przed nowymi katechumenami odsłaniała stopniowo. - Na początku drogi wiary jest bowiem jakiś niepokój, który każe szukać głębszego sensu życia, jakieś przemożne pragnienie, którego nie mogą zaspokoić żadne, choćby najpiękniejsze, spotkania z ludźmi i światem. Jest tęsknota, która dopiero w spotkaniu z Jezusem znajduje ukojenie i pewność, że On zna odpowiedzi na wszystkie pytania - wyjaśniał.
Dodał, że od pytania o samego siebie ważniejsze okazuje się poznanie Jezusa. - Zewsząd słyszymy zachęty: poznaj samego siebie i swoje pragnienia, szukaj spełnienia. Nawet w Kościele słyszymy obietnice: Jezus nada sens twojemu życiu, będziesz spełniony - mówił celebrans, podkreślając, że to nie potrzeba samorealizacji jest najważniejsza, ale miłość - podstawa relacji z Bogiem i ludźmi.
- Kościół, w którego progach dziś stoicie, jest w szczególnej sytuacji. Doświadczając kryzysu, szuka nawrócenia i oczyszczenia. Wielu gorszy się Kościołem, wielu odwraca się od niego, bo niektórzy ludzie, którzy go tworzą, bardzo zawiedli - zwrócił się do katechumenów hierarcha. Zauważył, że ich pragnienie wejścia do Kościoła jest w takich okolicznościach nie tylko świadectwem osobistej odwagi, ale przede wszystkim wyrazem właściwego zrozumienia jego istoty. - Nie struktury, nie przywileje, ale sam Chrystus jest dla was najważniejszy. Nie grzechy, które są zgorszeniem dla wielu, ale miłość, która zbawia i daje nadzieję, wybija się na pierwszy plan - podkreślił.
Zapewnił także, że Kościół cieszy się z obecności nowych katechumenów. - Modlę się, byście pozostali tej miłości wierni i z entuzjazmem o niej świadczyli, codziennie wołając: "Znaleźliśmy Mesjasza!" - zakończył.
Po homilii nowi katechumeni otrzymali księgę Pisma Świętego. Zanim rozpoczęła się liturgia eucharystyczna, przeszli na tyły świątyni, zgodnie z tradycją Kościoła pierwszych chrześcijan, kiedy nieochrzczeni wychodzili po liturgii słowa, gdyż nie byli gotowi do udziału w Eucharystii.
Ośrodek Katechumenalny przy kościele św. Marka zajmuje się przygotowaniem osób dorosłych do przyjęcia wiary i sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. Do obrzędu wprowadzenia do Kościoła katechumeni przygotowywali się podczas cotygodniowych katechez i indywidualnych rozmów z katechistą, który towarzyszy im na drodze do sakramentów.