W niedzielę 16 grudnia po południu mieszkańcy Krakowa i turyści spotkali się na Małym Rynku, by śpiewem uczcić zbliżające się Boże Narodzenie.
Wszystko w ramach kolejnej, 71. już Lekcji Śpiewania, której tym razem przewodziło hasło: "Kolędy do śpiewania po domach". - Kolędy i pastorałki mają niezwykłą moc. Pozwalają nam przenieść się z zabiegania w dziecięce poczucie tego niezwykłego okresu świątecznego i przypomnieć sobie, o co chodzi w tych świętach. A więc o miłość, radość i poczucie jedności z bliskimi i dalekimi, ponad wszelkimi podziałami społecznymi, politycznymi czy gospodarczymi - powiedział Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki, który jest pomysłodawcą Lekcji Śpiewania.
Zebrani zaśpiewali wspólnie z artystami kabaretu Loch Camelot m.in. "Wielką tajemnicę", "Gdy się Chrystus rodzi", "Lulajże, Jezuniu", "Cieszmy się i pod niebiosy" i "Nojpiekniejso nocka". Pomagały im w tym niewątpliwie specjalne śpiewniki, których kancelaria prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego przygotowała 2,5 tys. sztuk.
- Cieszę się, że mogę tu być. Lubię śpiewać o tym, że Bóg przyszedł na świat w osobie dziecka, by nas zbawić. Ten zwyczaj zawsze niezwykle scala naszą rodzinę i dodaje sił na okres poświąteczny, kiedy wciąż możemy wracać do radosnych chwil właśnie taktami tych pieśni - mówiła Agnieszka.
Z kolei Adam powiedział, że warto przypominać sobie teksty kolejnych zwrotek kolęd i pastorałek. - Często myślimy, że je znamy, a po drugiej zwrotce mamy w pamięci czarną dziurę. Więc poza przyjazną atmosferą to spotkanie ma również wymiar edukacyjny przed świętami - dodał z uśmiechem.
Lekcje Śpiewania odbywające się w Krakowie to specyficzna forma, gdzie to publiczność, a nie artyści, jest głównym wykonawcą. Związany z nimi od samego początku krakowski teatr Loch Camelot wspiera widownię w śpiewaniu, podając właściwą tonację i linię melodyczną.