- Frekwencja na naszych wystawach oraz innych przedsięwzięciach po raz drugi przekroczyła milion osób. Do wczoraj odwiedziło nas 1,1 miliona gości. Chcemy, by ten wynik frekwencyjny był coroczną normą - powiedział dziś prof. Andrzej Betlej, dyrektor MNK.

Rekordzistką frekwencyjną jest wystawa "Wyspiański", którą odwiedziło ponad 200 tys. osób. - Przedłużamy w związku z tym do maja przyszłego roku możliwość jej zwiedzania - poinformował dyrektor MNK.

Jej nową odsłoną będzie wystawa "Wyspiański nieznany", której otwarcie zaplanowano na 15 stycznia 2019 r., w 150. lecie urodzin artysty. - Pokażemy po raz pierwszy dzieła i przedmioty związane z Wyspiańskim m. in. zakupione w bieżącym roku do naszej kolekcji - autoportret artysty z 1897 r. i portret dr. Jana Raczyńskiego a także kilkuset tomowy księgozbiór własny twórcy oraz jego mało znane prace plastyczne ze zbiorów innych muzeów oraz kolekcjonerów prywatnych - zapowiedział prof. Betlej.

Muzeum szykuje w II połowie przyszłego roku kolejną niespodziankę związaną z Wyspiańskim; na razie trzyma to jednak w tajemnicy.

Nowe odsłony dotychczasowych wystaw nie wyczerpują przyszłorocznych planów wystawienniczych MNK.

Od końca lutego do połowy roku w Gmachu Głównym, przed nim, oraz przed siedzibami innych oddziałów muzealnych, będzie można oglądać rzeźby wielkiego brytyjskiego twórcy Henry’ego Moora (1898-1986).

- Wielką wystawą multimedialną "Wajda", przypomnimy w kwietniu twórczość filmową i teatralną zmarłego dwa lata temu reżysera związanego mocno z Krakowem. Również w kwietniu przyjdzie czas na wystawę rysunków z okazji 200. lecia Akademii Sztuk Pięknych - poinformował dyrektor MNK.

Placówka będzie obchodziła w przyszłym roku 140-lecie działalności. Co miesiąc w każdym z oddziałów będą się odbywały uroczystości rocznicowe. Ich kulminacją będzie październikowe spotkanie w Sukiennicach.

- Ukoronowaniem i perłą naszych wysiłków, nie tylko wystawienniczych, będzie wielkie otwarcie po prawie 10-letnim remoncie, Pałacu Muzeum Książąt Czartoryskich przy ul. Pijarskiej - podsumował prof. Betlej.

  Autoportret Wyspiańskiego z 1897 r. był do tej pory znany głównie z reprodukcji Michał Obarzanowski /Mirosław Żak /MNK