Zaufanie, zaangażowanie, celebracja codzienności - między innymi z tych składników można zbudować szczęśliwą i trwałą rodzinę. Przekonywał o tym bp Damian Muskus OFM, który w Kalwarii Zebrzydowskiej przewodniczył uroczystościom odpustowym.
W święto Maryi, Józefa i Jezusa w kościele parafialnym św. Józefa w Kalwarii Zebrzydowskiej zgromadziły się małżeństwa, by odnowić złożone w dniu ślubu przyrzeczenia. Towarzyszyły im licznie zebrane dzieci.
W homilii bp Muskus mówił, że zaginięcie Jezusa w świątyni było dla Jego rodziców sytuacją kryzysową. Na podstawie ewangelicznej opowieści podał "przepis" na szczęśliwe wyjście z kryzysu rodzinnego i zbudowanie trwałego związku.
Według niego, pierwszą sprawą jest zaufanie Bogu. Argumentował, że Maryja i Józef mieli "solidne podstawy", by wierzyć, że nie zostaną w tej sytuacji sami, bo Bóg, który przeprowadzał ich dotąd przez trudne doświadczenia, obiecał im, że są w Jego rękach. Drugim warunkiem budowania szczęśliwej rodziny jest zaangażowanie. - Maryja i Józef nie poddali się rozpaczy, lecz rozpoczęli intensywne poszukiwania dziecka. Nie obwiniali się wzajemnie o zaniedbania, ale solidarnie dzielili rodzicielski ból - wyjaśniał hierarcha. Jak dodał, opiekunowie Jezusa nie czekali biernie na cudowną interwencję. Wiedzieli, że muszą zrobić wszystko, co w ich ludzkiej mocy, by odnaleźć Syna.
Trzecim składnikiem trwałej i szczęśliwej rodziny jest świątynia. Maryja i Józef wracają do Jerozolimy i w świątyni odnajdują Jezusa. - To lekcja, która mówi nam, że każdy kryzys jest w istocie szukaniem Boga i znajdowaniem Go w trudnych sytuacjach życia - podkreślił biskup.
Kolejny budulec szczęścia rodzinnego to prowadzony w atmosferze miłości dialog. Jak mówił bp Muskus, Maryja nie bała się wyrażać swoich uczuć niepokoju i bólu przed Jezusem, a i On sam w prostych słowach komunikował, co jest dla Niego najważniejsze.
Ostatnim elementem, bez którego nie ma szczęścia w rodzinie, jest umiejętność celebrowania codzienności. Po tym, jak rodzice odnaleźli Jezusa, wrócili do Nazaretu i żyli zwyczajnym życiem, które Jego Matka pielęgnowała i zachowywała w sercu.
- Wy, drodzy małżonkowie, którzy zaprosiliście samego Boga pod swój dach i z Nim budujecie swoje szczęście, macie misję bycia prawdziwymi ekspertami od miłości, której On jest źródłem. Pokażcie światu, który kwestionuje wartość miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej, że miłość Boga jest spoiwem waszego związku i to ona jest fundamentem rodzinnej harmonii i szczęścia - zachęcał małżonków krakowski biskup pomocniczy.
Dodał, że rodziny, które stawiają Boga w centrum swojego domu i na Nim opierają swój los, nie muszą wychodzić na ulice, by udowadniać swoje racje czy słuszność wyznawanych poglądów. - Świadczą o nich codziennym życiem. W ten sposób, począwszy od relacji z najbliższymi, budują świat, w którym jest miejsce dla Boga. Tylko tak możemy skutecznie przeciwstawić się tym, którzy mówią "nie" życiu, odpowiedzialności, trosce o najsłabszych, a wierność uznają za przestarzałą i niemodną wartość - stwierdził.
Na koniec podkreślił, że "ciche bohaterstwo małżonków, którzy na przekór pokusom świata i codziennym problemom trwają w miłości", jest źródłem nadziei dla społeczeństwa i Kościoła.
Podczas Mszy św. bp Muskus przekazał parom obchodzącym jubileusze specjalne małżeńskie błogosławieństwo i życzenia od metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego.