Dzięki ogromnemu wsparciu zrzutki prowadzonej z portalem "Tatromaniak" TOPR kupił specjalistyczny sprzęt do ratownictwa medycznego.
Szacowana kwota na zrealizowanie niezbędnych zakupów wynosiła 250 tys. zł, jednak dzięki zaangażowaniu internautów udało się zebrać aż 285 755 zł.
"Efekt przekroczył nasze oczekiwania. Po raz kolejny potwierdziło się, że TOPR zanurzony jest w społeczności ludzi, dla których górskie pasje stanowią ważny element życia. To dzięki takiemu wsparciu 110 lat temu powstała nasza organizacja, a dzisiaj może jeszcze lepiej wypełniać swoją misję niesienia pomocy w Tatrach" - piszą ratownicy TOPR na profilu Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na Facebooku.
Zapewniają też, że w ostatnich tygodniach dołożyli wszelkich starań, aby zebrane pieniądze wykorzystać w maksymalnie efektywny sposób i byli niełatwym partnerem w negocjacjach cenowych.
W ten sposób udało się im kupić urządzenie Schiller Touch 7, czyli manualny defibrylator/monitor dający możliwość wykonania zaawansowanych procedur medycznych, niewielki i przenośny aparat USG, przenośny podgrzewacz płynów infuzyjnych (niezbędny dla pacjentów znajdujących się m.in. w hipotermii), nosze zwykłe oraz nosze o powiększonych rozmiarach i wzmocnione, do transportu ciężkich pacjentów.
Sprzęt ratowników wzbogacił się też o materace próżniowe (sześć kompletów wraz pokrowcami do centrali TOPR, śmigłowca oraz dyżurek terenowych), nosze do śmigłowca wraz z pokrowcem, linkami do śmigłowca oraz zapasowym pokrowcem, trzy górskie plecaki typu apteka oraz cztery sanie śnieżne do transportu poszkodowanych oraz ratowników i sprzętu za skuterami śnieżnymi.
Łączna wartość kupionego do tej pory sprzętu wynosi niespełna 235 470 zł, co oznacza, że do wykorzystania pozostało ponad 50 tys. zł.
Fundacja TOPR wraz Zarządem TOPR niebawem zdecydują, na co zostaną przeznaczone te pieniądze.