Od śmierci Hanny Chrzanowskiej minęło niemal pół wieku, ale jej przesłanie jest wciąż aktualne. „Była latarnią światła w ciemności ludzkiego bólu” – mówił o niej kard. Angelo Amato, gdy w Łagiewnikach ogłaszał ją błogosławioną.
W księdze próśb i podziękowań, wyłożonej w kaplicy poświęconej błogosławionej w kościele św. Mikołaja, kolejne strony wypełniają się w tempie ekspresowym. „Dziękuję, po stokroć dziękuję za wysłuchanie mojej prośby o zdrowie dla mojego ojca i dziadka. Błagam również za chorych i cierpiących, którzy nie mają opieki” – napisała Krystyna z Krakowa. Sześcioletnia Ola dziękuje Hannie za to, że troszczy się o nią i o wszystkich ludzi. Magdalena pisze: „Nauczyłaś mnie, jak być kobietą w Kościele. Dziękuję Ci za tę lekcję”. A Marianna dziękuje za studia położnicze i za „naukę wrażliwości w czasie pracy w Domu Opieki Społecznej”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.