Msza św. odbyła się w kościele Nawrócenia św. Pawła księży misjonarzy na krakowskim Stradomiu.
Do świątyni przybyli członkowie wspólnot: Migotki, Migdałki, Pasjonaci, Krowoderskie Zuchy, Dominki Bis, Legion Małych Dusz, Niezapominajki. Mszy św. przewodniczył ks. Antoni Miciak CM.
W homilii podkreślał, że mury tego kościoła nigdy nie słyszały tak głośnej i szczerej modlitwy. - To jest niesamowite, piękne doświadczenie - stwierdził. Odwołując się do obrazu Dobrego Pasterza, wyjaśniał, że słuchanie pasterza jest bardzo ważne. - Bóg chce do nas mówić i mówi do nas zawsze, nie tylko wtedy, gdy chcemy Go słuchać, ale także wtedy, kiedy nie chcemy Go słuchać. I mówi do nas z miłością - podkreślał. Zauważył, że hałas na świecie służy zagłuszaniu słowa Boga, pełnego dobroci i miłości.
Drugą myślą, jaką przekazywał swoim niepełnosprawnym słuchaczom, ich rodzinom i opiekunom, było bezpieczeństwo owiec. - Jezus nie pozwoli, by Jego owcom działa się krzywda. Nie pozwoli, by w Jego rękach ktoś doświadczył krzywdy. Woli sam zginąć - wyjaśniał. Podkreślał, że człowieka podtrzymują dwie ręce: Jezusa i Ojca. - Jezus, jak już kogoś chwyci, to już nigdy nie puści - zapewniał.
Wspominał, jak odkrywał Jeana Vanier jako kleryk seminarium duchownego. - Niektórzy klerycy tłumaczyli jego teksty, wtedy też zaczęły powstawać pierwsze wspólnoty "Wiara i Światło". W wielu seminariach powstawały grupy ludzi, którzy w tym duchu się spotykali - opowiadał. Przywoływał wczaso-rekolekcje, w których uczestniczył jako kleryk i podkreślał, że dzieło to przetrwało i jest kontynuowane przez kolejne pokolenia przygotowujących się do kapłaństwa.
- Wspominamy Jeana Vanier z miłością, bo od niego wszystko się zaczęło. Dziękujemy za to, co zaczęło się od niego i jego wspólnot. Ufamy, że dzisiaj, modląc się za niego, powierzamy jego duszę, jego dzieło, jego samego w najlepsze ręce dobrego Ojca - zakończył.
Po Mszy św. każdy wychodzący z kościoła mógł wylosować karteczkę ze słowami Jeana Vanier.
Wspólnoty "Wiara i Światło" oraz Arka będą dziękowały za życie i dzieło swojego założyciela podczas pielgrzymki do franciszkańskiego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Wieliczce. Odbędzie się ona 25 maja.
Jean Vanier, znany filozof, pisarz, przyjaciel osób niepełnosprawnych, jeden z najbardziej znanych współczesnych świadków Chrystusa, we wrześniu ub.r. skończył 90 lat. Od kilku miesięcy - po usunięciu nowotworu tarczycy - przebywał w szpitalu w Paryżu. Zmarł 7 maja o godz. 2.10 w otoczeniu najbliższych przyjaciół ze wspólnot Arki.
Jego pogrzeb odbędzie się w najbliższy czwartek.