Kapłani archidiecezji krakowskiej, diecezji bielsko-żywieckiej i sosnowieckiej oraz zgromadzenia saletynów świętowali w katedrze na Wawelu 25. rocznicę święceń prezbiteratu.
Mszy św. przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Obecny był także bp Jan Zając.
Na początku Eucharystii ks. Dariusz Ostrowski powitał wszystkich zebranych i przypomniał okoliczności święceń rocznika bł. Michała Kozala. Kapłan podkreślał, że Pan prowadził ich różnymi drogami - niektórzy spośród kapłanów posługują w Ameryce, na Wschodzie, na Kaszubach, a inni pozostali w swojej diecezji. Przekonanie o świętych obcowaniu pozwala wierzyć w to, że na uroczystej Mszy św. znajdują się również księża, którzy odeszli już do Pana. - Pragniemy dziś podziękować miłosiernemu Bogu za zaufanie, jakim nas obdarzył, powołując do kapłaństwa. Z wdzięcznością w sercu będziemy sprawować tę Najświętszą Ofiarę za wierność podjętym zobowiązaniom - mówił. Dodał, że wszyscy zebrani modlą się także za dobroczyńców i ludzi, których spotkali na swojej kapłańskiej drodze.
W homilii skierowanej do jubilatów abp Jędraszewski odwołał się do fragmentu z Dziejów Apostolskich, w którym pojawia się postać Judasza. Stwierdził, że wobec zdrady na miejsce Judasza musiał się pojawić nowy świadek Chrystusa. Święty Piotr nakreślił dla niego jasne kryteria: ze względu na to, że miał być uczestnikiem tego, co dotyczyło Chrystusowego nauczania, powinien on być osobą, która przebywała ze Zbawicielem i widziała Jego dzieła. - To przedziwne uczestnictwo w tajemnicy Trójcy Świętej obdarza apostołów i kapłanów pełną radością. Takiej radości świat nie jest w stanie dać, bo wypływa ona z głębi naszego serca - powiedział metropolita krakowski.
Arcybiskup wskazał, że to Jezus wybrał do posługi każdego spośród kapłanów obchodzących jubileusz. - Tu się otwiera ogromna przestrzeń pokory, wdzięczności, zachęty do wierności każdego dnia i każdej godziny życia - nauczał.
Ćwierć wieku temu święcenia kapłańskie w katedrze na Wawelu przyjęło 51 księży.