Ze względu na wysoki poziom Wisły w Krakowie 23 maja barka... pozostała na suchym lądzie. Spotkanie odbyło się w Mogile.
Podziemia klasztoru oo. cystersów, pomimo deszczowej aury, wypełniło kilkadziesiąt osób zebranych na comiesięcznej ewangelizacji. Poprowadził ją gość specjalny - o. Jose Maniparambil z Indii. Profesor biblistyki z Bangalore jest autorem wielu znanych książek, tłumaczonych również na język polski, a w ostatnich latach często odwiedza Europę, gdzie prowadzi rekolekcje i głosi Ewangelię.
Definicja ewangelizacji o. Jose jest bardzo prosta: - Ewangelia to dobra wiadomość płynąca od Króla. A naszym Królem jest Bóg. Ewangelizacja to przekazywanie tych dobrych wiadomości do każdego - mówił. - Każdy z nas musi być nieustannie reewangelizowany.
Tę właśnie ideę realizował, głosząc kerygmat podczas czwartkowego spotkania. Rekolekcjonista oparł swoje nauczanie, będące jednocześnie wezwaniem do oddania życia Jezusowi, na ewangelicznych opisach uzdrowień. - Jezus zadaje pytanie: "Czego chcesz ode mnie? Czy chcesz zostać uzdrowiony?" - mówił w kontekście uleczenia chromego przy sadzawce Betesda. - Jezus potrafi nas dotknąć i uzdrowić, dotknąć i umocnić, dotknąć i wybawić - przekonywał, wprowadzając uczestników w czas adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwy z nałożeniem rąk.
Sama adoracja również była szczególna. Po raz pierwszy w historii barki, która trwa już ponad 5 lat, był bowiem wystawiony Najświętszy Sakrament. Jak komentuje ks. Łukasz Gołaś SAC, dyrektor radia Pallotti.fm i organizator modlitwy na barce, przez lata wytworzyła się grupa, która czuje, co to jest ewangelizacja. Dla nich barką może być więc każde miejsce.
Mimo to od czerwca spotkania powinny powrócić na właściwe nurty, czyli na wody Wisły.