powrót
Wiara.pl - Serwis

Krakowski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem  
Grzegorz Polakiewicz z nauczycielką matematyki, której w liceum ofiarował walentynkę. Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość
⏮ ⏪
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
  • Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem
⏩ ⏭

Pan Bóg chciał mnie z jedną nogą. Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem przejdź do galerii

Niewiele brakowało, by stracił życie z rąk własnego ojca. Jest przyjacielem bezdomnych i bogatych, artystów i kardynałów. Mimo swojej niepełnosprawności trzy razy doszedł do Santiago de Compostela.

Magdalena  Dobrzyniak Magdalena Dobrzyniak

|

GOSC.PL

dodane 18.06.2019 22:30
0

O swoim życiu G. Polakiewicz opowiadał podczas spotkania w księgarni św. Stanisława w Krakowie.

Dla tego młodego, ale bardzo doświadczonego człowieka wszystko jest głoszeniem Ewangelii i byciem jej świadkiem. Opowieść zaczyna się jednak od ogromnej tragedii, która mogła zniszczyć małego chłopca, a stała się dowodem, że Pan Bóg z najgorszych sytuacji potrafi wyprowadzić dobro.

Kiedy 7-letni Grześ biegł do swojego taty, by się do niego przytulić, ten odsuwał go ze słowami: "Brzydzę się tobą". - W takiej sytuacji dziecko nie przestaje kochać rodzica. Ono przestaje kochać samego siebie - opowiada dorosły już Grzegorz. O tym, co wydarzyło się, gdy był małym chłopcem, długo nie mówił nikomu. Po raz pierwszy historię tę usłyszał kard. Franciszek Macharski.

- Opowiadałem mu, jak tata chciał zabić mnie i moją mamę. Uciekliśmy z domu, a po powrocie zastaliśmy go nieżywego. Leżał, a nad nim wisiały sznurki, które przygotował dla nas - wspomina. - Mógłbym powiedzieć, że miałem złego tatę, bo łatwo nam mówić, że ktoś jest zły. A on był biednym człowiekiem, który nigdy nie doświadczył miłości i nie umiał jej przekazać - mówi.

Po wysłuchaniu tej historii kard. Franciszek poradził Grzegorzowi, by próbował patrzeć na nią jak na szansę. Udało się. Bolesne doświadczenia wykorzystuje po to, by nie odbierać innym miłości. Przebaczył. Nie odmówił miłości ojcu i na Jasnej Górze do nieżyjącego od lat powiedział: "Kocham cię".

Najszczęśliwsze lata jego życia to był czas liceum. Grzegorz marzył o tym, by z Łańcuta wyrwać się do Krakowa i zaplanował sobie naukę w dominikańskim Liceum św. Jacka. Gdy jednak dotarł na rozmowę pod Wawel, okazało się, że szkoła jest prywatna i obowiązuje czesne, na które nie było stać jego i mamy. Złożył broń i wrócił do Łańcuta. Po kilku dniach odezwał się telefon. Dyrektor liceum poinformowała chłopaka o konkursie na program stypendialny. Nie do końca wierzył, że się uda, był bowiem przeciętnym uczniem. Ale gdy po zakwalifikowaniu się do finału modlił się u św. Jacka w bazylice ojców dominikanów, zawarł układ ze świętym. Obiecał mu, że postara się go nie zawieść. Do liceum się dostał.

- To były najpiękniejsze trzy lata mojego życia, czas najpiękniejszych przyjaźni. Najwięcej miłości wtedy doświadczyłem - opowiada. A obecna na spotkaniu nauczycielka matematyki wyznała, że do dziś przechowuje walentynkę od Grzesia.

Grzegorz ma cukrzycę, jest po amputacji nogi. Przed operacją był przekonany, że jej nie przeżyje, zresztą lekarze nie dawali mu wielkich szans. Żegnał się z przyjaciółmi. Pojechał do Watykanu, gdzie został przyjęty przez papieża Benedykta XVI. Przy grobie Jana Pawła II przeżył drugą papieską audiencję. Specjalnie dla niego wyłączono z ruchu pielgrzymkowego kaplicę, by mógł przez godzinę pomodlić się przy relikwiach polskiego papieża.

Przeżył operację, a po wybudzeniu z narkozy uświadomił sobie, że rozpoczyna nowy etap życia. Dwa dni po wyjściu ze szpitala pojechał na koncert Luxtorpedy. Trzy razy szedł na Camino i dotarł do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela.

Czy cierpi z powodu braku nogi? - Pan Bóg chce mnie na jednej nodze. Gdybym miał dwie, nikt by do mnie nie zagadał - odpowiada bez wahania. Taki ma układ z Panem Bogiem: będzie w ten sposób docierał do ludzi i ich ewangelizował, a Bóg w zamian będzie spełniał jego marzenia. Nigdy nie miał chwil zwątpienia w związku ze swoją chorobą i niepełnosprawnością. - Aby kochać, nie potrzeba dwóch rąk czy dwóch nóg, ale zdrowego serca - przekonuje. To nie niepełnosprawność go boli. Najbardziej boli go zawiedzione zaufanie do drugiego człowieka.

Historię swego życia opisał w wydanej niedawno książce "Żyje się tylko raz".

1 / 1
Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem

Foto Gość DODANE 18.06.2019 AKTUALIZACJA 19.06.2019

Spotkanie z Grzegorzem Polakiewiczem

​W księgarni św. Stanisława w Krakowie odbyło się spotkanie poświęcone książce "Żyje się tylko raz" Grzegorza Polakiewicza.  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • EWANGELIZACJA
  • GRZEGORZ POLAKIEWICZ
  • KRAKÓW
  • KSIĘGARNIA ŚW. STANISŁAWA BM
  • NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
    • Świat
    • Szymon Babuchowski
    Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
  • Ks. Franciszek Kurzaj, Ślązak w Teksasie: „Człowiek bez korzeni nie wie, kim jest”
    • Świat
    • Barbara Gruszka-Zych
    Ks. Franciszek Kurzaj, Ślązak w Teksasie: „Człowiek bez korzeni nie wie, kim jest”
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O Diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE