Jeden jest franciszkaninem, drugi – księdzem diecezjalnym. Zostali wyświęceni na kapłanów tydzień po tygodniu. Wspólnie odprawili Mszę św. prymicyjną w rodzinnej parafii. Są rodzonymi braćmi.
Marek, rocznik 1990, nie potrafi określić momentu, kiedy zaczął myśleć o życiu kapłańskim. – Mam problem z namierzeniem, jak to się zaczęło. Gdzieś w liceum Pan Bóg mnie otworzył – próbuje sobie dzisiaj przypomnieć. W klasie maturalnej to już było wyraźne. Oglądał film o ks. Jerzym Popiełuszce i pomyślał sobie: „To by było dobre”. Ale zanim to „dobre” się zaczęło i Marek wstąpił do zakonu franciszkanów, studiował dwa lata lingwistykę stosowaną w Krakowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.