Pierwsi uczestnicy Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej już maszerują w stronę Częstochowy. To kilkadziesiąt osób ze wspólnoty suskiej.
Poranną Mszą św. w kościele na Jasnej Górce w Ślemieniu rozpoczęła się droga pielgrzymów, którzy jako pierwsi wyruszyli na trasę Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej.
Ksiądz Sebastian Kozyra, przewodnik wspólnoty suskiej, przyznaje, że jest to niewielka grupa. - Mamy zapisanych 60 osób, liczymy na to, że jutro, podczas postoju w Suchej Beskidzkiej, dobijemy do 100 uczestników - mówi. Dla porównania - w Pieszej Pielgrzymce Krakowskiej są człony, które liczą nawet 2 tys. pątników.
- To okazja do stworzenia nie tylko "wspólnoty wspólnot", ale rzeczywistej wspólnoty, w której każdy może z każdym porozmawiać - dodaje ks. Sebastian.
Ze wspólnotą suską pielgrzymuje on po raz pierwszy. Do tej pory od początku jej historii, czyli od 16 lat, przewodnikiem był ks. Adam Banasik.
Pielgrzymi, którzy w słoneczny sobotni poranek wyruszyli sprzed kościoła na Jasnej Górce, do Częstochowy będą szli 9 dni. To o 3 dni dłużej niż pątnicy, którzy swoją drogę rozpoczną 6 sierpnia na Wawelu (oficjalne rozpoczęcie PPK).
- Nasza grupa została tak pomyślana, by pielgrzymi mieli jak najmniejsze obciążenie fizyczne. Każdego dnia pokonujemy około 20-25 km. To nie jest dużo. Mamy po trzy postoje, nie licząc Mszy św. Myślę, że trasa choć długa w czasie, nie będzie bardzo wyczerpująca dla naszych pielgrzymów - tłumaczy ks. Kozyra.
Dodaje, że specyfiką prowadzonej przez niego wspólnoty jest także kontakt z kołami gospodyń wiejskich. - Każdego dnia jesteśmy podejmowani smacznym obiadkiem. Już nie możemy się doczekać! - zapewnia przewodnik.