Andrzej Duda wziął udział w obchodach jubileuszu 100-lecia Związku Podhalan w Polsce, które odbyły się w Nowym Targu.
Z tej okazji przekazał on Ordery Odrodzenia Polski, nadane pośmiertnie współtwórcom i działaczom Związku Podhalan w latach 1919-1939, na ręce ich krewnych. W ten sposób odznaczeni zostali Feliks Gwiżdż i Jakub Zachemski. Prezydent objął też honorowy protektorat nad sześcioma organizacjami góralskimi z kraju i z zagranicy. Ich przedstawicielom wręczył on specjalne akty oraz pamiątkowe ryngrafy. Protektorat otrzymał Związek Podhalan w Polsce, Austrii, Kanadzie, Ameryce Północnej oraz Towarzystwo Przyjaciół Orawy i Związek Polskiego Spisza.
W przemówieniu Andrzej Duda podkreślił, że Związek Podhalan, choć sam dopiero powstał i tworzył swoje struktury, odegrał ogromną rolę w odradzaniu się niepodległej Rzeczpospolitej i budowaniu tej Polski, w której obecnie żyjemy. W kolejnych latach również zasłużył się ojczyźnie, walcząc nie tylko o wolność kraju, ale i polską kulturę.
- Ile razy patrzę na was, na wasze stroje, sztandary, jestem dumny z tego, że jestem Polakiem - mówił prezydent Duda, dodając, że jego korzenie w połowie również są góralskie, ponieważ część jego rodziny pochodzi z okolic Łącka.
- Kiedy odwiedzam mieszkającą tam rodzinę cioci, nie muszę jej o nic pytać. Wystarczy, że na nią spojrzę i wiem, czy dobrze służę Polsce, czy źle. Dla niej istnieje podział na dobro i zło i albo umie się je nazwać po imieniu, albo nie. Tacy właśnie są górale i za to wam dziękuję. To kręgosłup polskości - podkreślał, wymieniając cechy, którymi charakteryzują się górale. Między innymi jest to twardość charakteru wymuszona niejako przez warunki, w jakich przyszło żyć mieszkańcom gór.
- Oni mogli przymierać głodem, ale tradycja trwała. W tej tradycji ważna też była wiara, zawierzenie się Matce Bożej, Gaździnie Podhala. Ta wiara istnieje do dziś. Za to również wam dziękuję i jestem dumny z tego, że poprosiliście mnie o protektorat. Są bowiem dwie grupy społeczne, na które wiem, że zawsze można liczyć. To właśnie górale oraz harcerze. Dziękuję za to, jacy jesteście i proszę, byście zawsze potrafili szanować tradycję, przyjmując jednocześnie nowoczesność - apelował prezydent.
Uroczystość na nowotarskim rynku poprzedziła Msza św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, której przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Uczestniczył w niej także Andrzej Duda.
W homilii metropolita krakowski wskazał m.in., że w życiu nie chodzi o to, by gromadzić dla siebie dobra materialne, ale żeby być bogatym przed Bogiem. To znaczy mieć otwarte serce i czynić dobro. Przypomniał też historię duszpasterstwa w Zakopanem, które na przełomie XIX i XX wieku tworzył ks. Józef Stolarczyk - niezwykle zasłużony kapłan, zakochany w Tatrach i skalnym Podhalu, oraz historię krzyża na Giewoncie. Został on tam ustawiony 19 sierpnia 1901 r. z inicjatywy ks. Kazimierza Kaszelewskiego, następcy ks. Stolarczyka.
- Krzyż stanął na Giewoncie, by wszyscy podnoszący głowę do góry widzieli, w jakim kierunku trzeba patrzeć i skąd czerpać siły, by przemieniać oblicze tego świata na Boży obraz i podobieństwo - mówił arcybiskup, apelując, by ludzie wpatrzeni w ten krzyż zadali śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy, i chciwości. - Nie okłamujcie się nawzajem - w prawdzie żyjcie - zachęcał, odwołując się do Listu św. Pawła do Kolosan.
Przypomniał też, że na fundamencie krzyża wyrósł Związek Podhalan, a jego członkowie powinni i dziś żyć, opierając się na Bogu, idąc nierzadko pod prąd.