Tysiące ludzi przyjechały w niedzielę 15 września do krakowskiej Mogiły, by modlić się przy cudownym krucyfiksie Jezusa. Koncelebrowanej Mszy św. z okazji odpustu ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego przewodniczył Janusz Mastalski, biskup pomocniczy archidiecezji.
Przychodzimy tutaj, do Mogiły, aby nauczyć się krzyża, aby się umocnić, aby mieć gdzieś głęboko w sercu słowa: „Nie lękaj się, jestem z Tobą! Dojdziesz! Dojdziesz na swoją górę – Golgotę.
Musisz jednak w to wierzyć, że to życie, które Ci dałem, ma głęboki sens. Że to powołanie, które Ci dałem, jest czymś fundamentalnym, bo to jest moja wola”. Z czym powinniśmy stąd wyjść? Z jakim przekonaniem? Z jakimi postawami? Pamiętamy kazanie Mistrza, który mówi: „Wstańcie! Nie lękajcie się”. Jakże nam w tych czasach potrzeba odwagi, aby stanąć po stronie krzyża, aby stanąć po stronie wartości chrześcijańskich – powiedział w kazaniu bp Mastalski. Na odpust do sanktuarium Krzyża Świętego przybyli pieszo lub przyjechali m.in. pielgrzymi z parafii cysterskich: św. Bartłomieja Apostoła w Mogile, Matki Bożej Częstochowskiej na nowohuckim os. Szklane Domy, św. Elżbiety Węgierskiej w Trybszu i Przemienienia Pańskiego w Czarnej Górze.
W przededniu głównych uroczystości odpustowych Mszę św. w sanktuarium mogilskim celebrował abp Marek Jędraszewski. – Polska wie, że krzyż jest znakiem miłości, daje życie. W nim jest jedyna nasza nadzieja, że ostaniemy się jako ludzie wierzący i jako Polacy, pomni na swoją historię obecności krzyża na naszej ziemi – mówił metropolita.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się