Wystąpili już ponad 60 razy. Śpiewają o wierze, nadziei i szczęśliwym dniu, wykonują też klasyczne utwory „black gospel”. Nade wszystko jednak wielbią Boga.
Gdy zaczynali swoją przygodę z muzyką, było ich dwadzieścia kilka osób. Dziś do krakowskiego chóru GospelSenior, który niedawno skończył pięć lat i jest pierwszym w Polsce chórem tworzonym przez samych seniorów, należy 58 osób: 50 kobiet i 8 mężczyzn. – To nasze miejsce na ziemi – mówią i dziękują Lei Kjeldesen – dyrygentce i członkini chóru (od pewnego czasu pełnoprawnej seniorce) za zaangażowanie i serce włożone w rozwój grupy.
To właśnie Lea pod koniec lat 90. XX wieku sprowadziła z Danii do Polski (a dokładniej do Krakowa) muzykę gospel i stała się współtwórczynią odbywających się tu co roku warsztatów gospel oraz Festiwalu 7#Gospel. Nie ona jednak wymyśliła chór GospelSenior.
– To był pomysł Janiny Woźniak, która dobrze znała krakowskie środowisko seniorów i zapragnęła zmobilizować ich do wspólnego śpiewania. Wraz z trzema innymi osobami napisała projekt i skontaktowała się ze mną, pytając, czy mogę włączyć się w to przedsięwzięcie – opowiada Lea.
Janina Woźniak wspomina: – Był rok 2013. Jedna z moich koleżanek zaprosiła mnie na warsztaty gospel dla seniorów, które w ramach Festiwalu 7#Gospel odbywały się po raz pierwszy. Od razu poczułam, że ta forma modlitwy – pełne ekspresji uwielbienie Boga – bardzo mi odpowiada.
Pani Janina kończyła wtedy szkolenie dla liderów seniorów i bardzo chciała coś w tym kierunku robić. Niebawem trafiła do międzypokoleniowego chóru Grodzka Gospel. Zauważyła, że grupa często musi odmawiać udziału w występach, które są organizowane przed południem albo wczesnym popołudniem, bo uczestniczyć w nich mogli tylko najstarsi chórzyści.
– Przypadek sprawił, że usłyszałam o grancie na działalność lokalną. Do napisania projektu potrzebowałam opieki jakiegoś stowarzyszenia. Poprosiłam więc Stowarzyszenie Gospel w Krakowie. Lea się zgodziła – mówi J. Woźniak. Efekt był taki, że próby rozpoczęły się w październiku 2014 roku. Na pierwszej Lea zaprezentowała swoim nowym podopiecznym film „Zakonnica w przebraniu”. Piosenkę, która jest w nim śpiewana („Oh, happy day!”), chór wykonuje do dziś na każdym koncercie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się