Wspominają ks. Jacka Pietruszkę

Msza św. w intencji zmarłego kapłana zostanie odprawiona dziś o godz. 18.30 w bazylice Mariackiej w Krakowie.

Ksiądz Pietruszka zapisał się w sercach wielu osób - zarówno tych, którzy go dobrze znali i z nim współpracowali, jak i tych, których po prostu spotykał na swojej drodze. Dla każdego był bowiem życzliwy i serdeczny. Dla każdego chciał znaleźć czas na chwilę rozmowy.

- Miał w sobie kapłańską delikatność. To rzadka cecha. A jego właśnie charakteryzowała wrażliwość na drugiego człowieka - zauważa ks. Dariusz Raś, proboszcz bazyliki Mariackiej w Krakowie, który do 2015 r. był dyrektorem Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach.

Ksiądz Pietruszka w muzeum pracował od 2013 r., jako zastępca dyrektora ds. organizacyjnych. W 2015 r. zastąpił na stanowisku ks. Rasia.

- W ciągu tych dwóch lat był wprowadzany w sprawy muzeum, w jego powstawanie. Można nawet powiedzieć, że był jednym z kreatorów tego miejsca, które odwiedzają setki tysięcy osób z całego świata - także ci, którzy nie znali Jana Pawła II, a dziś, dzięki muzeum, poznają papieża Polaka - mówi ks. Raś i podkreśla, że śmierć ks. Jacka jest ogromną stratą zarówno dla wadowickiego muzeum, jak i dla całej archidiecezji krakowskiej i Polski. Bo muzeum jest instytucją unikatową i bezcenną dla przekazywania duchowego testamentu kolejnym pokoleniom.

- Księdza Jacka trudno będzie zastąpić, w pracę muzeum był maksymalnie zaangażowany - zaznacza ks. Raś. - Dziś modlę się o jego zbawienie i o to, by Bóg już się nim zajął, bo w ostatnim czasie bardzo cierpiał - dodaje.

Ksiądz Pietruszka był też mocno związany z Ruchem Światło-Życie. Najpierw sam był oazowiczem, potem animatorem i moderatorem. Na oazowe rekolekcje jeździł m.in. razem z ks. Marianem Pietraszką, obecnie proboszczem parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Prokocimiu Starym.

- Poznaliśmy się w seminarium, do którego przyszliśmy 21 września 1985 roku. Jako że oboje mamy nazwisko zaczynające się na literę "P", zamieszkaliśmy w jednym pokoju. Chętnie zapraszał na kawę innych, a gdy do naszego pokoju przychodzili goście, przyjmował ich elegancko ubrany, podając tę kawę w pięknych filiżankach - wspomina ks. Pietraszko. - Nigdy nie dało się odczuć, że nie ma czasu. On się cieszył tym spotkaniem i rozmową - podkreśla ks. Pietraszko. Ostatni raz ks. Jacka spotkał 9 września na zjeździe rocznikowym, gdy w Czernej wspólnie odprawiali Mszę św., a potem uczestniczyli w uroczystej kolacji. - Zawsze był pogodny, radosny, uśmiechnięty. I takim go zapamiętam - zaznacza ks. Pietraszko.

Z kolei ks. Andrzej Wasilewski-Kruk, wikariusz w parafii Najświętszego Salwatora w Krakowie, opowiada, że ks. Jacka poznał na długo przed tym, jak trafił do seminarium. - Był przyjacielem mojej rodziny i towarzyszył mi na drodze do kapłaństwa. Później już, podczas mojej Mszy prymicyjnej, mówił kazanie. Był niczym starszy brat w kapłaństwie - często rozmawialiśmy o tym naszym kapłańskim życiu, a on chętnie doradzał i pomagał. Był dla mnie świadkiem dobrze przeżywanego kapłaństwa - wspomina ks. Wasilewski-Kruk.

Dodaje, że ciężka choroba nie zmieniła ks. Jacka. - Ona nie pozbawiła go pogody ducha. Nawet gdy był już bardzo chory, nadal miał w sobie uśmiech i z optymizmem patrzył w przyszłość, w kolejne dni. Potrafił też zjednywać sobie ludzi, a ci towarzyszyli mu w ostatnim czasie w modlitwie i serdeczności. Trudno także nie zauważyć, że ostatnich 6 lat poświęcił pracy w wadowickim muzeum, pokazując postać Jana Pawła II tysiącom ludzi. Odszedł w rocznicę prymicji Ojca Świętego - wskazuje ks. Wasilewski-Kruk.

Mszę św. w intencji zmarłego kapłana odprawi on dziś, 2 listopada, o godz. 18.30 w krakowskiej bazylice Mariackiej. Z racji wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych będzie to Msza św. koncelebrowana, połączona z procesją wewnątrz kościoła.

Śp. ks. Jacka Pietruszkę wierni będą też polecać Bożemu miłosierdziu podczas procesji za zmarłych (godz. 18.30) a także poczas Mszy św. (godz. 19.30) w kolegiacie św. Anny w Krakowie. "Chcemy w ten sposób okazać wdzięczność za gorliwą, piękną posługę kapłańską wikariusza i katechety Gimnazjum nr 2 w Krakowie, pełnioną w kolegiacie w latach 2007-2013. Serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy wszystkich, których dotknęła śmierć ks. Jacka" - napisano na profilu kolegiaty na Facebooku.

Czytaj także: Zmarł ks. Jacek Pietruszka

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..