W uroczystość Chrystusa Króla Mszy św. w katedrze na Wawelu przewodniczył prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej.
Ta Eucharystia była jednocześnie zakończeniem obchodów 100. rocznicy odnowienia relacji dyplomatycznych pomiędzy Polską a Watykanem. Fakt ten uczciło - przed Mszą św. - bicie dzwonu Zygmunt.
Jak zauważył kard. Dominique Mamberti, Msza św. sprawowana w katedrze wawelskiej, w której przechowywane są relikwie św. Stanisława i w której święcenia biskupie przyjął św. Jan Paweł II jest "opatrznościową okazją, aby ożywić więzy wiary, pokoju i przyjaźni łączące Stolicę Apostolską i Polskę, a w sposób szczególny Kościół rzymski i Kościół krakowski".
Przypomniał też, że uroczystość Chrystusa Króla ustanowił w 1925 r. papież Pius XI, Achilles Ratti. - W obliczu coraz intensywniejszej ekspansji sekularyzmu i ideologii totalitarnych papież, poprzez wprowadzenie w cykl roku liturgicznego tak ważnej uroczystości, zwrócił uwagę na fakt, że zło pustoszące świat rodzi się w efekcie coraz bardziej powszechnego odsuwania Chrystusa na margines życia jednostek, rodzin i społeczeństw - mówił kardynał.
Nawiązał również do misji, którą Achilles Ratt pełnił nieco wcześniej, jako nuncjusz apostolski w Polsce - w kraju, który dopiero stawał na progu niepodległości. - Był to kraj, który zachował najcenniejsze cnoty: lojalność wobec papieża, wierność wartościom wypływającym z wiary i własnym wielowiekowym tradycjom: Polonia semper fidelis - zaznaczył kard. Mamberti.
Jego zdaniem pomimo trudności związanych ze złożoną sytuacją polityczną, podziałami ideologicznymi i społecznymi, antyklerykalnymi tendencjami socjalistycznego rządu, Achilles Ratti wypełniał swoje zadanie jako mądry mediator, towarzysząc w tym trudnym czasie Kościołowi i narodowi polskiemu poprzez szczere nawoływanie do połączenia miłości ojczyzny i przekazań Ewangelii w dziele budowania szczęśliwej przyszłości odrodzonego kraju.
- Postawa mons. Achillesa Rattiego wskazuje, że tylko w ponownym odkryciu chrześcijańskich korzeni, w wartościach wypływających z Chrystusa, można upatrywać szansy na budowanie prawdziwego pokoju. (…) Nie oferujemy gotowych recept, nie posiadamy łatwych rozwiązań, nie mamy odpowiednich zasobów: mamy tylko Jezusa. Kościół jest żywym znakiem Bożego pokoju, a na każdym z jego członków spoczywa obowiązek aktywnego włączenia się w jego budowę i rozwój - podkreślał prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej.
Przyznał też, że czasami wydaje się, iż świat stoi na skraju przepaści, a Królestwo Boże jest oblężone, i że wiara naszych wspólnot coraz bardziej słabnie. - Król Wszechświata przypomina nam dzisiaj, że On żyje, aby zaszczepić w nas nową ufność, siłę i wewnętrzną radość. Dajmy się ogarnąć tej cichej, ale potężnej mocy wypływającej z Chrystusowego krzyża i wypełniającej cały wszechświat zbawczą obecnością Jezusa. (…) Chrystus już dziś obiecuje nam radość nieba, o ile zrobimy dla Niego miejsce w naszych sercach i pozwolimy, aby królował w naszych rodzinach, wspólnotach, codziennych obowiązkach. Postępujmy tak, by tam, gdzie umieściła nas Boża Opatrzność, rozkwitało Królestwo Chrystusa - apelował kard. Mamberti.
W uroczystości wzięli udział m.in. abp Marek Jędraszewski, kard. Stanisław Dziwisz, abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce, abp Józef Kowalczyk, pierwszy po drugiej wojnie światowej nuncjusz apostolski w Polsce, abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, bp Artur Miziński, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski i biskupi pomocniczy krakowscy i bielsko-żywiecki. Obecni byli także Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydenta RP, Wojciech Kolarski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, oraz władze województwa małopolskiego, członkowie służb dyplomatycznych i konsularnych.
Warto dodać, że witając kard. Mambertiego abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski zauważył, iż relacje dyplomatyczne naszej ojczyzny ze Stolicą Apostolską mogą mieć miejsce tylko pod warunkiem istnienia wolnej i suwerennej Polski. - Równocześnie tę prawdę można odczytać także w nieco innym sensie: kryterium niepodległości Polski stanowi obecność nuncjusza apostolskiego w naszym kraju. Lekcja dotycząca naszej historii jest bowiem ewidentna: jak długo nuncjusz jest w naszym kraju, tak długo Polska jest prawdziwie wolnym państwem. A my, Polacy, pragniemy zawsze cieszyć się autentyczną wolnością - mówił abp Marek Jędraszewski.