W ciągu dwóch dni Szlachetna Paczka dotarła do 14,5 tys. rodzin.
Między stosami prezentów krzątają się wolontariusze w czerwonych koszulkach z napisem: „Lubię ludzi”. Wnoszą i wynoszą kolejne pudła, zawijają w świąteczny papier te, które zapomniał zapakować darczyńca. Każda „paczka” to osobny stos, liczący kilka, kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt pudeł i pudełek. Tylko z tego jednego magazynu – w krakowskim I LO – pomoc i prezenty w ramach Szlachetnej Paczki trafią do 60 rodzin. W samym Krakowie takich magazynów jest kilkanaście, w całej Polsce – ponad 630. – To cudowne uczucie – mówi Anna Wilczyńska, prezes Stowarzyszenia „Wiosna”, które organizuje Szlachetną Paczkę, podkreślając, że 6 grudnia licznik rodzin na stronie akcji pokazał 0. To oznacza, że każda z rodzin znalazła swojego darczyńcę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.