Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Łasuchują z Dzieciątkiem

Najstarsi górale mówią, że Jezus urodził się pod Giewontem. Nie ma co do tego wątpliwości – w tamtejszym Karmelu Dziecię otoczone jest czułą miłością, a Jego przyjście na świat staje się źródłem niepohamowanej radości w cichym zazwyczaj klasztorze.

Siostry przygotowują Jezusowi miejsce tak, jak w każdym polskim domu. Robią porządki, krzątają się w kuchni, ozdabiają refektarz.

Ważniejsze jednak jest to, czego nie widać. – Dla św. Teresy z Ávili człowieczeństwo Jezusa było drogą do zjednoczenia z Bogiem – wyjaśnia imienniczka świętej, mistrzyni nowicjatu w zakopiańskim klasztorze Niepokalanego Serca Maryi i św. Józefa. Dlatego mistyczka z pietyzmem przygotowywała figurki Świętej Rodziny i dbała o to, by każdy Karmel miał swoją szopkę.

Tajemnica Wszechmocnego, który wybiera ubóstwo i bezradność, by nikt nie czuł się wykluczony i każdy mógł Go przyjąć, była dla niej źródłem nieustannego zdumienia i radości. Od pokoleń współsiostry wielkiej świętej są tak samo zapatrzone w Maleńkiego i podobnie jak ona witają Go na świecie z miłością.

Wieczór radości

Świętowanie za kratą karmelitańskiej klauzury w Zakopanem rozpoczyna się w wigilijne popołudnie, kiedy mieszkanki domu zbierają się, by wyśpiewać po łacinie „Martyrologium o narodzeniu Pańskim”. Płomienie świec oświetlają twarze mniszek, które chóralnym śpiewem przypominają historię zbawienia i ogłaszają radosną wieść: Christus natum est! Narodził się Jezus w Betlejem!

Po pierwszych nieszporach siostry gromadzą się na rekreacji. Rozbrzmiewa pierwsza kolęda, a przeorysza składa wszystkim życzenia, po których mniszki dzielą się opłatkiem. – Dla mnie ten moment jest szczególnie ważny, bo Jezus, który się rodzi, to Światło przychodzące na świat. A my, życząc sobie czegoś dobrego i pięknego, rozświetlamy świat. Życząc dobra, błogosławimy. A błogosławieństwo człowieka nie jest daleko od błogosławieństwa Boga, bo tam, gdzie człowiek błogosławi, błogosławi sam Bóg – mówi s. Teresa.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy