Jego obraz zna cały świat, o nim wie zaś niewielu. Ten stan chce zmienić Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe im. Adolfa Hyły, "malarza Bożego Miłosierdzia".
Wydało ono niedawno bogato ilustrowaną broszurę "Adolf Hyła nieznany". Będzie dystrybuowana bezpłatnie od początku nowego roku, m.in. w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, Bibliotece Kraków oraz w formie elektronicznej do pobrania na stronie internetowej stowarzyszenia www.hyla.org.pl.
- Nasze stowarzyszenie, powstałe dwa lata temu, stawia sobie za cel m.in. gromadzenie dokumentów dotyczących życia i twórczości malarza oraz popularyzowanie wiedzy o nim. Może w kolejnych publikacjach na jego temat z tytułu zniknie słowo "nieznany" - powiedział dziś prezes Jan Cięciak w trakcie prezentacji publikacji w siedzibie Biblioteki Kraków.
Najbardziej znany w świecie obraz malarza polskiego nie wyszedł spod mistrzowskich pędzli: Olgi Boznańskiej, Aleksandra Gierymskiego, Jacka Malczewskiego czy Jana Matejki. Jego autorem był właśnie A. Hyła (1897-1965), skromny, pobożny krakowski nauczyciel rysunków. Namalowany przezeń w czasie wojny dla klasztoru Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach obraz Jezusa Miłosiernego stał się najbardziej rozpoznawalnym, powielanym w milionach reprodukcji na całym świecie wizerunkiem odzwierciedlającym wizję Bożego miłosierdzia.
Przez wiele lat o samym artyście wiedziano niewiele. Pamiętała o nim rodzina posiadająca wiele dokumentów archiwalnych oraz siostry z Łagiewnik, przechowujące m.in. jego obrazy oraz dokumenty i relacje dotyczące namalowanych przez A. Hyłę obrazów Jezusa Miłosiernego. Nie było jednak, poza biogramem w "Słowniku Artystów Polskich", prac naukowych czy choćby większych artykułów poświęconych "malarzowi Bożego Miłosierdzia". Dopiero w 2013 r. zaczęły być wydawane książki o obrazie "Jezu, ufam Tobie" i jego twórcy, autorstwa m.in. ks. prof. Andrzeja Witki, ks. dr. Piotra Szwedy i doc. dr Elżbiety Szczepaniec-Cięciak, chemik, siostrzenicy malarza. W tym samym roku jedna z ulic prowadzących do sanktuarium Bożego Miłosierdzia otrzymała imię A. Hyły.
Adolf Hyła namalował w sumie 230 przedstawień Bożego Miłosierdzia znajdujących się nie tylko w Polsce, lecz także w innych krajach świata. W Krakowie jest ich obecnie ok. 20. Obraz, przed którym modlą się pielgrzymi w Łagiewnikach, jest trzecim tamtejszym malowidłem A. Hyły. Pierwsze, umieszczone tu w 1943 r., wymieniono w 1944 r. na inną wersję, dostosowaną do wymiarów wnęki ołtarza. Pierwszy obraz powędrował zaś po wojnie do Wrocławia, gdzie znajduje się do tej pory. Na początku lat 50. artysta dokonał kolejnej zmiany w obrazie i tak pozostało do dziś.
- Nie był jednak tylko malarzem religijnym. Malował również portrety i pejzaże. Staramy się zebrać informacje o nich, reprodukować je w miarę możności, z myślą o wydaniu w przyszłości albumu. Apelujemy o zgłaszanie się do nas posiadaczy obrazów patrona naszego stowarzyszenia - zaapelował prezes Cięciak. Zgłoszeń można dokonywać drogą elektroniczną pod adresem: info@hyla.org.pl oraz pod numerem telefonu dr. Gabriela Szustera, historyka zarządu stowarzyszenia, opracowującego dokumenty archiwalne dotyczące malarza: 669 407 725.
Wiadomo m.in., że A. Hyła namalował m.in. portret Wincentego Bogdanowskiego, króla krakowskiego Bractwa Kurkowego. - W dawnej willi przemysłowców Domańskich pod Krzeszowicami znajduje się namalowany przez patrona naszego stowarzyszenia portret zmarłej kilka miesięcy temu Danuty Domańskiej-Lubelskiej, córki przemysłowca. Może takich obrazów jest więcej w domach rozsianych po Polsce? - zastanawia się G. Szuster.
- Może w kolejnych publikacjach na temat Adolfa Hyły z tytułu zniknie słowo "nieznany" - powiedział Jan Cięciak. Bogdan Gancarz /Foto Gość