Metropolita krakowski przewodniczył Mszy św. w parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w 400. rocznicę śmierci matki Katarzyny z Kłobucka.
Podczas Eucharystii modlono się o wyniesienie na ołtarze matki Katarzyny oraz o rozwój duchowy i liczebny założonego przez nią Zgromadzenia Sióstr Augustianek.
W homilii arcybiskup zauważył, że trzecia niedziela zwykła została przez Ojca Świętego Franciszka ustanowiona Niedzielą Słowa Bożego. Nawiązał też do słów św. Hieronima: "Kto nie zna Pisma Świętego, ten nie zna Chrystusa" i podkreślił, że zagłębianie się w słowo Boże pozwala poznać Zbawiciela. Ten jednak nie tylko oświetla drogę życia człowieka, ale domaga się jego nawrócenia. - Nie wystarczy znać Chrystusa i Ewangelii od strony teoretycznej. Trzeba ją przyjąć i żyć według niej. To wymaga przemiany serca - podkreślił arcybiskup.
Dodał, że przez wieki chrześcijanie dawali świadectwo wiary i głosili Dobrą Nowinę. W ten sposób narodziła się chrześcijańska Europa. - Europa, mimo trudności i wyzwań, żyła przez kolejne wieki światłością, którą jest Jezus Chrystus - zaznaczył metropolita.
Niestety, w oświeceniu doszło do odwrócenia pojęć, ponieważ ogłoszono, że światło pochodzi wyłącznie z rozumu ludzkiego i odrzucono Pismo Święte. Konsekwencją tego było coraz bardziej radykalne obchodzenie od Boga. Z kolei wiek XIX stał się czasem ateizmu, a w wieku XX pojawiły się tragiczne konsekwencje negacji Boga. - Zawsze tak było, że gdy człowiek odrzuca Boga, odrzuca samego siebie: swoją godność, człowieczeństwo, przeznaczenie do wieczności. Co więcej, ludzki rozum po odrzuceniu Boga jest w stanie zaakceptować największe zło, a współcześnie głosi się nowe ideologie, obiecując lepszy świat, poniżając człowieka w imię tolerancji - stwierdził abp Jędraszewski. Nawiązał też do głośnej sprawy prof. Ewy Budzyńskiej, którą studenci oskarżyli o homofobię i nietolerancję. Stało się tak, ponieważ głosiła poglądy katolickie, nie godząc się na aborcję, wskazując, że pełną rodzinę stanowią ojciec, matka i dzieci.
- Chrystus mówił: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem". Nie ma innej drogi zbawienia niż Jezus Chrystus, nie ma innej prawdy o Bogu i człowieku niż ta, którą On sobą, swoim życiem i nauczaniem objawił. Nie ma innego życia wiecznego niż to, które daje nam nadzieję, jeśli uwierzymy Chrystusowi - powiedział metropolita, dodając, że różne instytucje wychowawcze i edukacyjne, które prowadzą dzisiaj siostry augustianki, są głoszeniem Prawdy, którą jest Chrystus. Siostry robią to dla dobra człowieka, by się nie zagubił, by odkrywał swoją godność i swoim głębokim humanizmem dzielił się z innymi.
Po Eucharystii abp Jędraszewski poświęcił pamiątkową tablicę i wręczył przełożonym augustiańskich wspólnot zakonnych lampy oliwne, aby podtrzymywały światło, które ponad cztery wieki temu rozpaliła założycielka zgromadzenia.
Matka Katarzyna urodziła się w 1551 lub 1552 w Kłobucku. Mając 25 lat, owdowiała, a 25 sierpnia 1579 r. złożyła śluby zakonne. Była jedną z założycielek Zgromadzenia Sióstr św. Augustyna w Polsce i pierwszą jego przełożoną w Krakowie. Wspólnota w 1583 r. uzyskała oficjalną aprobatę generała zakonu, biskupa i króla Stefana Batorego. Matka Katarzyna rozpoczęła budowę klasztoru przy ul. Skałecznej, gorliwie i ofiarnie troszcząc się o dobro powierzonej jej wspólnoty. Zmarła 26 stycznia 1620 roku. W 2004 r. rozpoczęły się przygotowania do otwarcia jej procesu beatyfikacyjnego. W Zgromadzeniu Sióstr Augustianek trwają modlitwy o wyniesienie jej na ołtarze.