Przez Kraków i Małopolskę przetaczały się niegdyś straszliwe epidemie chorób. Wymierały tysiące osób, niekiedy „morowe powietrze” doprowadzało do wyludniania całych wiosek.
Epidemie szerzyły się m.in. z powodów kiepskich warunków sanitarnych w miastach oraz niskiej wiedzy o przyczynach chorób zakaźnych. Szalały m.in. cholera, czerwonka, dżuma, febra, ospa, trąd i tyfus. Zwano je jednak potocznie a to „zarazą”, a to „czarną śmiercią”, „morem” czy „powietrzem morowym”, czy po prostu „powietrzem”, które wraz z głodem, ogniem i wojną znalazło się w znanej suplikacji.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.