Kustosz sanktuarium pasyjno-maryjnego opowiada, w jaki sposób w Kalwarii Zebrzydowskiej przeżywany będzie w tym roku Wielki Tydzień.
Monika Łącka: W piątek 20 marca został w Polsce ogłoszony stan epidemii. Od środy 25 marca obowiązuje zakaz organizowania zgromadzeń publicznych (mogą w nich brać udział 2 osoby), a w Mszach św. może uczestniczyć 5 osób. Dla sanktuarium, do którego podczas Wielkiego Tygodnia pielgrzymowały dziesiątki tysięcy wiernych, to szczególnie trudny czas?
O. Konrad Cholewa: Puste bazylika i dróżki to dla nas wszystkich smutny widok. Ale mam nadzieję, że opustoszała Kalwaria zmusi nas też do głębszych refleksji. Do takiej refleksji chcę zachęcić również Czytelników "Gościa Niedzielnego", by nikomu nie umknęło to, co jest najważniejsze. Wierzymy, że stan epidemii prędzej czy później się zakończy. A czy zastanawiamy się, do czego zaprowadzi nas ta sytuacja w wymiarze duchowym? Czego nas nauczy?
Czego więc powinna nauczyć?
Gdy 2000 lat temu Chrystus umierał na krzyżu, na Golgocie też było pusto. Pod krzyżem zostało tylko kilka osób... Tamta Kalwaria przyniosła jednak światu zbawienie. Po chwilach ciemności nastał poranek Wielkiejnocy. Dziś mamy inną ciemność, czyli stan epidemii. Wszyscy chcemy, żeby sytuacja wróciła do normy. Pytanie: dlaczego tego chcemy? Czy chodzi tylko o to, by wrócić do tego, co było? Do naszego dotychczasowego życia, ponieważ było wygodne, mogliśmy robić to, co chcieliśmy, a życie towarzyskie kwitło? Z tego, rzecz jasna, trzeba korzystać, lecz teraz zastanówmy się, czy chcemy również w sensie duchowym wrócić do "starego" człowieka. Czy może jednak ta sytuacja coś w nas zmieni? Przeżywamy Wielki Post. Do apeli "zostań w domu" (które, oczywiście, są słuszne, a nawet konieczne - my również do tego zachęcamy) dołożyłbym więc jeszcze jeden apel: "Nawracaj się i wierz w Ewangelię". Przecież zbliża się święty czas Triduum Paschalnego.
Wielu osobom trudno jest zaakceptować fakt, że w tym roku tego świętego czasu Triduum Paschalnego nie przeżyją w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Musimy dostosować się do zaleceń władz państwowych i do zaleceń Konferencji Episkopatu Polski, a na terenie archidiecezji - do zaleceń metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego. Już wtedy, gdy zostały ogłoszone ograniczenia w organizowaniu zgromadzeń publicznych do 50 osób, było jasne, że tradycyjne misteria Męki Pańskiej w tym roku w kalwaryjskim sanktuarium odbyć się nie mogą. Teraz, gdy ograniczenia są jeszcze mocniejsze, tym bardziej nie jest to możliwe. To dla nas trudne także dlatego, że przygotowania do uroczystości rozpoczynają się wiele tygodni przed Wielkim Tygodniem i zaangażowanych jest w nie ok. 200 osób - część z nich przyjeżdżała do nas "z zewnątrz". W związku z epidemią te przygotowania trzeba było przerwać.
Namiastką osobistego uczestnictwa w kalwaryjskich obchodach Wielkiego Tygodnia musi stać się uczestnictwo wirtualne, poprzez transmisje w internecie?
Uczestnictwo w Mszach św. online proponowaliśmy już wiernym w dwie ostatnie niedziele (15 i 22 marca). Okazało się, że było aż 3,5 tys. połączeń z nami, a jeśli założymy, że przed jednym komputerem siedzą 2 lub 3 osoby (wiemy też o rodzinach, w których w ten sposób modliło się aż 10 osób), to w Mszach św. uczestniczyło w sumie ok. 10 tys. osób. Cieszę się, że mimo ograniczeń ludzie przeżywają niedzielę jako dzień Pański, przyjmują Komunię Duchową, a ja ufam mocno, że przyjdzie Wielkanoc wydarzenia, które teraz przeżywamy i będziemy mogli spotkać się razem na Kalwarii. Fizycznie, a nie tylko wirtualnie. Jesteśmy na etapie przygotowań do obchodów Triduum Paschalnego i chcielibyśmy, by wszystkie celebracje były transmitowane w internecie. Mimo że bazylika będzie praktycznie pusta, zależy mi, by uroczystości były przeżywane tak samo pięknie, jak gdyby były tu tysiące osób.
W związku z tym, że chorych przybywa, a sytuacja z każdym dniem staje się coraz bardziej niebezpieczna, będzie lepiej, jeśli w Wielkim Tygodniu na dróżkach nie będą się pojawiać nawet indywidualni pielgrzymi. Istnieje ryzyko, że tych modlących się indywidualnie osób mogłoby być nawet kilkaset...
Zachęcamy, by pozostać w domu, bo zastosowanie się do zaleceń ma pomóc nam wszystkim. Jeżeli wspólnie, w duchowej łączności przeżyjemy ten Wielki Piątek epidemii, szybciej przyjdzie radość i trudny czas się zakończy. Pytaniem otwartym jest natomiast to, czy jesienią będziemy mogli zaprosić wiernych do Kalwarii Zebrzydowskiej i odprawienia Drogi Krzyżowej z misteriami. Chcielibyśmy, by to się udało i na pewno będziemy o tym rozmawiać z abp. Jędraszewskim.
Misterium Męki Pańskiej w Wielki Piątek 2019 roku. Monika Łącka /Foto Gość