Mszę św. w katedrze wawelskiej w rozpoczynającą Wielki Tydzień Niedzielę Męki Pańskiej, zwaną potocznie Niedzielą Palmową, odprawił dziś abp Marek Jędraszewski.
- Dzisiaj, w Niedzielę Palmową, słuchając Ewangelii Mateusza o uroczystym mesjańskim wjeździe Jezusa do Jerozolimy, a potem o Jego męczeńskiej śmierci, śpiewamy: "Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat!" - "Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus, Chrystus Władcą nam!" - mówił metropolita krakowski.
Starając się zrozumieć sens tego, co działo się prawie dwa tysiące lat temu, abp Marek Jędraszewski powiedział, że jego źródłem była "całkowicie wolna zbawcza decyzja Chrystusa, podjęta jako wyraz posłuszeństwa wobec Ojca, a zarazem będąca przejawem Jego nieskończonej miłości do ludzi". Postanowienie Jezusa o mesjańskim wjeździe do Jerozolimy było częścią owego posłuszeństwa.
W chwili wjazdu tłum (gr. ochlos) witał Zbawiciela radosnymi okrzykami "Hosanna". Kilka dni później ten sam tłum, podburzony przez arcykapłanów, domagał się Jego śmierci. Zdradził Go także Judasz i zaparł się uczeń Piotr. Nie to było jednak powodem śmierci Mesjasza. - Nie tłumy, nie ochlokracja, nie zdrajcy zadecydowali o ostatecznym losie Jezusa. O Jego losie zadecydował sam Bóg Ojciec. Jak pisał św. Paweł: "Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca" - przypomniał metropolita krakowski.