Uroczystościom pogrzebowym wybitnego mariologa i brata abp. Józefa Życińskiego przewodniczył abp Stanisław Budzik.
Żałobna Msza św. została odprawiona w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie. Oprócz metropolity lubelskiego sprawowali ją m.in. bp Antoni Długosz, rektor UPJPII w Krakowie ks. prof. Wojciech Zyzak oraz współbracia zmarłego kapłana. Msza była transmitowana w mediach społecznościowych.
- Życie ks. Wojciecha było ciche, naznaczone stygmatem samotności. Odszedł z tego świata samotnie i cicho, we śnie. Dziś nie pochowa go tłum, tylko 5 osób - mówił ks. Marcin Kaznowski, przełożony Inspektorii Krakowskiej Salezjanów.
Na początku Eucharystii abp Stanisław Budzik zwrócił uwagę na nadzwyczajne okoliczności pogrzebu. - Sprawujemy tę Eucharystię w tygodniu paschalnym, wielkanocnym, kiedy przez 8 dni trwa radosne "dziś" zmartwychwstania Pańskiego, kiedy cały Kościół, nawet w tych trudnych czasach, raduje się ze zmartwychwstania Chrystusa, z Jego zwycięstwa nad śmiercią, ciemnością, nienawiścią i niewolą. Z tego wszystkiego Chrystus nas wyprowadził i ufamy, że wyprowadzi z tego również świat, który znajduje się w szczególnie trudnym momencie swojej historii - mówił.
Metropolita lubelski podkreślał, że jest na pogrzebie ks. Wojciecha "jakby w imieniu jego brata, śp. abp. Józefa Życińskiego", który był jego poprzednikiem w Lublinie, a wcześniej biskupem w Tarnowie. Abp Budzik miał okazję poznać ks. Wojciecha Życińskiego i wiele lat z nim współpracował.
- Chcę mu podziękować za jego człowieczeństwo, za to, że był człowiekiem gorącego serca, otwartym na każdego człowieka, gotowym do współpracy, do pomocy. Dziękujemy za wszystko, czego dokonał i co wycierpiał w ostatnich latach swojego życia - mówił hierarcha. Dodał, że od czasu odejścia św. Jana Pawła II nie mówimy, że ktoś umarł, ale że powrócił do domu Ojca. - Modlimy się, aby zwycięstwo Chrystusa Zmartwychwstałego było także udziałem śp. ks. Wojciecha, aby Chrystus dał mu nie tyle wieczne odpoczywanie, co wieczne miłowanie - zaznaczył.
W homilii ks. Kaznowski wspominał zmarłego współbrata jako "odartego z pompy, normalnego i ludzkiego, ze specyficznym poczuciem humoru, który również jest cnotą chrześcijańską". Podkreślał jego życzliwość, pozytywne nastawienie i umiejętność "dostrzeżenia choćby odrobiny wiedzy w najsłabszym intelektualnie studencie".
- Ks. Wojciech jako teolog uchodził co za chłodnego intelektualistę. Robił wrażenie, że twardo stąpa po ziemi i nie jest skłonny do uczuciowych uniesień. Też tak myślałem, aż do dnia, kiedy zawołał mnie do swojego pokoju i pokazał mi zegar. Powiedział do mnie: "Ten zegar zatrzymał się 10 lutego 2011 roku po 16.00. Wtedy umarł Józek" - opowiadał przełożony krakowskich salezjanów.
Jak mówił, ks. Wojciecha nie sposób było zrozumieć bez jego brata, z którym byli bardzo zżyci. - Łączyło ich więcej niż więzy krwi. Łączyła ich więź mistyczna. Dzisiaj bracia są znowu razem - zauważył.
Duchowny podkreślał także, że ks. Życińskiego nie dało się wpisać w stereotypowy obraz Polaka katolika. - Myślenie ks. Wojciecha wychodziło poza ten schemat. Nie bał się inności, szukał z tą innością dialogu. Ten typ ewangelicznej wrażliwości bywa w polskim Kościele trochę podejrzany i zdarzało się, że kazano ks. Wojciechowi się tłumaczyć - mówił. Przyznał, że być może dlatego, że nie płynął z głównym nurtem, nie był za życia doceniany, także w swoim zgromadzeniu. Cieszył się jednak szacunkiem swoich adwersarzy.
Ceniony mariolog i brat abp. Józefa Życińskiego zmarł 7 kwietnia w nocy w wieku 67 lat. Był salezjaninem, wykładowcą dogmatyki i ekumenizmu w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie, a w latach 1990-1994 - prefektem studiów. Od 1995 do 2017 r. pełnił funkcję kierownika najpierw II Katedry Dogmatyki, później Katedry Mariologii w Papieskiej Akademii Teologicznej, a następnie na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.
W latach 1994-1997 sprawował urząd prodziekana Wydziału Teologicznego Papieskiej Akademii Teologicznej, a w latach 1997-2000 był dziekanem tego wydziału. W latach 2000-2006 był prorektorem Papieskiej Akademii Teologicznej ds. nauki i współpracy krajowej i zagranicznej. Od 2012 r. był zwyczajnym członkiem Pontificia Accademia Mariana Internationalis.
Był cenionym autorem wielu artykułów i monografii, szczególnie z zakresu mariologii, m.in. "Johna H. Newmana teoria rozwoju doktryny mariologicznej" czy "Matka, która pozostała Dziewicą".