Abp Marek Jędraszewski 13 maja wieczorem odprawił Mszę św. w kościele na Skałce.
Metropolita krakowski w homilii podkreślał, że św. Stanisław "stał się, na wzór Chrystusa, znakiem sprzeciwu dla okrucieństwa ówczesnego władcy Bolesława Śmiałego".
Podkreślił, że kanonizowany w 1253 r. biskup męczennik stał się "patronem ładu moralnego w naszej ojczyźnie i punktem odniesienia dla wszystkich, którzy mają odwagę upomnieć się o ten ład".
Metropolita nawiązał również do zamachu na Jana Pawła II, do którego doszło 13 maja 1981 roku. Zaznaczył, że Ojciec Święty jeszcze przed utratą przytomności przebaczył zamachowcy.
Na zakończenie arcybiskup odwołał się do papieskiej homilii, wygłoszonej na krakowskich Błoniach 9 czerwca 1979 roku. Jan Paweł II, wspominając postać św. Stanisława, powiedział wtedy: "Wszystko to prowadzi nas dzisiaj do wielkiej żarliwej modlitwy o zwycięstwo ładu moralnego w tej trudnej epoce naszych dziejów".
- Dziś, mimo pandemii i swoistego paraliżu, który ogarnął cały świat, są takie siły, które te liczne cierpienia i nieszczęścia chcą spożytkować dla kolejnych prób łamania moralnego prawa i ładu. Stąd konieczność, za przyczyną św. Stanisława, biskupa i męczennika, patrona ładu moralnego, prosić Boga, abyśmy byli wierni do końca - podkreślił abp Jędraszewski.
Msza św. była kontynuacją obchodów ku czci św. Stanisława. W tym roku nie odbyła się tradycyjna procesja z Wawelu na Skałkę, zaplanowana na niedzielę 10 maja. Tego dnia Mszy św. katedrze wawelskiej przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.