Mieszkańcy Pierzchowa w gminie Gdów uczcili dziś pamięć gen. Jana Henryka Dąbrowskiego (1755-1818), który urodził się 265 lat temu w Pierzchowcu, obecnie przysiółku tej wsi. Przypomniano także postać Karola Wojtyły, niegdyś wikarego w Niegowici.
Do tej parafii należy Pierzchów, należał do niej zaś w czasach Dąbrowskiego także Pierzchowiec. Mały Jan Henryk został ochrzczony 2 września 1755 r. w Niegowici, jednak nie w kościele, lecz w tamtejszym, nieistniejącym już obecnie dworze. W 1872 r. sumptem miejscowych ziemian wzniesiono w Pierzchowcu, blisko rzeki Raby, wykuty w kamieniu przez Edwarda Stehlika z Krakowa pomnik przypominający, że "tu, w Pierzchowcu we dworze, urodził się d. 2 sierpnia 1755 Naczelnik Legionów Polskich generał Jan Henryk Dąbrowski". Na monumencie umieszczono także herb Dąbrowskich Panna oraz cytat z Mazurka Dąbrowskiego: "Jeszcze Polska nie zginęła. Marsz, marsz Dąbrowski z ziemi włoskiej do Polski". Zwieńcza go zaś wojskowa rogatywka, oparta na szabli i zwoju map wojskowych.
W pobliżu pomnika usypano w 1997 r. kopiec gen. Dąbrowskiego, stojący na miejscu poprzedniego kopca, zniszczonego przez Niemców. - Spotykamy się przy pomniku poświęconym gen. Dąbrowskiemu w 265. rocznicę jego urodzin, przypominając jednocześnie o związkach z tym miejscem ks. Wojtyły, niegdyś wikarego z Niegowici - powiedziała prowadząca uroczystość Edyta Trojańska-Urbanik z Urzędu Gminy w Gdowie. - Ksiądz Wojtyła, ucząc w pierzchowskiej szkole, chodząc tymi ścieżkami, przychodził niekiedy z młodzieżą pod pomnik gen. Dąbrowskiego, modląc się tu i śpiewając Mazurka Dąbrowskiego. Przypomniał nam o tym badający tę sprawę Adam W. Gorycki z Kielc, zachęcając do tego, by tegoroczną uroczystość upamiętniającą twórcę legionów połączyć z przypomnieniem postaci K. Wojtyły, w 100. rocznicę jego urodzin - dodała.
Przy pomniku stanęły poczty sztandarowe pierzchowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej, Koła Gospodyń Wiejskich i Szkoły Podstawowej noszącej imię J.H. Dąbrowskiego. Pod przewodnictwem ks. Grzegorza Bularza, wikarego parafii w Niegowici, odmówiono dziesiątkę Różańca. Byli obecni także: wójt gminy Gdów Zbigniew Wojas, sołtys Pierzchowa Józef Kostuch, grupa śpiewacza Dąbrowszczanki, mieszkańcy wsi i goście.
Dwaj uczniowie - Bogdan i Szymon - odczytywali swoje wiersze poświęcone gen. Dąbrowskiemu, Dąbrowszczanki śpiewały zaś na melodię "Jak długo w sercach naszych", pieśń "Jak długo stoi pomnik wodza Dąbrowskiego". Przypomniano także słowa 84-letniej poetki lokalnej z Pierzchowca Stanisławy Michałek, w 1949 r. uczestniczki spotkań przy pomniku z udziałem ks. Wojtyły: "Przy pomniku stawał /Wielce zadumany /Śpiewał razem z nami /Hymn nasz ukochany", która wspominała wierszem swoje czasy szkolne. Poetka pamięta, że ksiądz wikary mocnym głosem intonował słowa "Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy".
- Dzisiaj, ze względów na epidemię koronawirusa, ta nasza uroczystość ma charakter kameralny, zazwyczaj bywa tu bowiem tłumnie, z setkami uczestników, Mszą św. i orkiestrą. Godne uznania jest jednak, że nie zapomnieliście o gen. Dąbrowskim, postaci, którą mieszkańcy Pierzchowa żyją przez cały czas, że przypomniano także postać ks. wikarego Wojtyły, który tu uczył w szkole. Przypomnimy go także, jak wszystko pójdzie dobrze, jesienią, 18 października, gdy przy kościele parafialnym zostanie zorganizowany koncert z okazji 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II - wspomniał wójt Wojas.
Pomnik Dąbrowskiego został wzniesiony w 1872 r., zaś w 1997 r. usypano na nowo kopiec jego imienia. Bogdan Gancarz /Foto Gość