- Uczcie się od Jezusa kochać nie tylko swoich - wszystkich, bo Jego oblicze jest w każdym człowieku - mówił 7 sierpnia do pątników, zmierzających na Jasną Górę, bp Damian Muskus OFM.
Nawiązując do Ewangelii o naśladowaniu Jezusa i zaparciu się siebie wyjaśniał, że to oznacza "wyjście poza granice własnych przyzwyczajeń i rutyny, wyrwanie się ze schematów, które ograniczają naszą wyobraźnię i pozbawiają wrażliwości na Bożą wyobraźnię, nieskończoną i zawsze zaskakującą".
- Takiego zaparcia się siebie, takiego wychodzenia poza schematy doświadczamy - osobiście i jako wspólnota Kościoła - w czasie pandemii, który wymaga od nas przewartościowania wielu dotychczasowych postaw i sposobów wyrażania wiary - ocenił.
Odwołał się do doświadczeń pątników, którzy musieli podjąć decyzję o tym, w jaki sposób uczestniczyć w pielgrzymce. - Wielu z naszych braci i sióstr, w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie swoje i innych, postanowiło zostać w tym roku w domach. Jednak czy ich duchowe pielgrzymowanie jest mniej warte niż wasz wysiłek i kolejne kilometry pokonywane w drodze do Matki? - pytał.
Krakowski biskup pomocniczy odwiedził w drugim dniu pielgrzymki wspólnoty w Smardzowicach, Chrzanowie i Olkuszu. Odprawił dla pątników Msze św.
Dla wspólnoty wyruszającej z Chrzanowa był to początek drogi na Jasną Górę. W tej grupie jest m.in. pan Janusz, który do Częstochowy idzie po raz trzydziesty. Nie kryje, że pielgrzymka daje mu "siłę na co dzień". Ważne jest dla niego także to, że odbywa się ona w sierpniu, miesiącu trzeźwości.
- Człowiek, który miał problemy z alkoholem, kiedy zapominał, kim jest, tu się odnajdywał - mówi pielgrzym. W 1991 roku na pielgrzymkę zaprosił koleżankę - od 25 lat jest jego żoną.
- Jakoś to życie się układa, też przez pielgrzymki - mówi pan Janusz. Dodaje, że nie miał wątpliwości, czy w tym roku też iść na Jasną Górę. Wręcz przeciwnie - starał się znaleźć w tej grupie, która będzie mogła wyruszyć.
Jakie intencje niesie? - Zapominamy, idąc na pielgrzymkę i prosząc o coś, że trzeba też dziękować. Myślę, że trzeba właśnie dziękować - mówi pątnik.