– Jak opisać skalę zniszczeń w Bejrucie? Wyobraźmy sobie, że z powierzchni ziemi znika nagle prawie pół Krakowa, a połowa jego mieszkańców mieszka na ulicach – mówi Małgorzata Olasińska-Chart z krakowskiej Polskiej Misji Medycznej.
W wyniku eksplozji materiałów wybuchowych i łatwopalnych, które od 6 lat były składowane w porcie w Bejrucie, 4 sierpnia zginęło co najmniej 170 osób, a ponad 6 tys. zostało rannych. Z kolei ok. 350 tys. osób zostało bez dachu nad głową. Dramat potęguje fakt, że Liban, będący bardzo niewielkim państwem (jego powierzchnia to niespełna 10,5 tys. km kw.), od wielu miesięcy pogrążony był w kryzysie politycznym i ekonomicznym. Taką sytuację wywołały działania rządu (10 sierpnia podał się on do dymisji), który nie cieszył się zaufaniem ani poparciem obywateli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.