Do tragedii doszło w poniedziałek 24 sierpnia na krakowskich Bagrach.
Chłopak ruszył na pomoc swojemu koledze, który miał problem z powrotem na brzeg zalewu.
"Uratował go, lecz sam zniknął pod taflą wody. Mimo szybkiej akcji ratunkowej plażowiczów i reanimacji podjętej przez przybyłe na miejsce służby ratunkowe, młodego człowieka nie udało się uratować. Wszczęto w tej sprawie śledztwo, które zbada okoliczności tragedii" - informują policjanci.
Apelują przy tym, by nad wodą przestrzegać zasad bezpieczeństwa i przypominają, że od początku czerwca w krakowskich akwenach utonęły już trzy osoby.
Wśród najczęstszych przyczyn utonięć policjanci wymieniają brak umiejętności pływania, brawurę, przecenianie swoich sił, pływanie w stanie nietrzeźwym, pływanie w miejscach zabronionych, skoki "na główkę" w nieznanych, płytkich miejscach czy nieumiejętność postępowania w przypadku wywrócenia się kajaka lub łodzi.
Przestrzegają też przed "lekkomyślną zabawą, polegającą na wrzucaniu innych do wody oraz zanurzaniu osób pływających".