Nowy numer 13/2024 Archiwum

Był pełnym dobroci przewodnikiem duchowym. Wspomnienie o śp. kard. Marianie Jaworskim

O zmarłym 5 września kardynale opowiada Bogusława Stanowska-Cichoń, scenarzystka i reżyser.

Kardynał wielokrotnie jeździł też do Warszawy, aby przekonywać władze komunistyczne do konieczności zatwierdzenia Wydziału Teologicznego w Krakowie, który mieścił się w Krakowskim Seminarium Duchownym. Udało się wznowić jego działanie. Wielka troska o poziom kształcenia kapłanów (nie tylko na krakowskich uczelniach, ale w całej Polsce) przyświecała kardynałowi przez całe życie. nie bez powodu kardynał został później pierwszym rektorem Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Jeszcze niedawno przyjeżdżali do niego księża z Polski i pracujący na Ukrainie. Kardynał opowiadał, że gościł też u siebie seminarzystów z Paryża, którzy odwiedzili go wraz z kard. Jeanem Marie Lustigerem. Ciekawi byli wielkiej przyjaźni dwóch filozofów - ks. prof. Karola Wojtyły i ks. prof. Mariana Jaworskiego.

Obaj mieszali przy ul. Kanoniczej, co było okazją do dyskusji teologicznych i filozoficznych. Ta przyjaźń zaowocowała naukową współpracą. W wypowiedziach kardynała na temat Ojca Świętego wyczuwało się wielką dyskrecję, rzadko udzielał wywiadów do prasy. W filmie "Powiernik duszy" mówił o zasługach Jana Pawła II i wsparciu, jakie otrzymał od niego podczas pełnienia funkcji metropolity lwowskiego. Jako bliski przyjaciel to właśnie kardynał udzielił umierającemu Janowi Pawłowi II sakramentu namaszczenia chorych.

Jana Pawła II i kard. Jaworskiego łączyły także duchowość karmelitańska i fascynacja pismami św. Jana od Krzyża i św. Teresy od Jezusa. Gdy powstawał film "Karmelitański papież" (TVP Kraków), kardynał wspominał, że św. Teresa była dla niego nauczycielką modlitwy, a klasztor w Czernej - ulubionym miejscem kontemplacji i rozmowy z Bogiem.

Niewątpliwie ksiądz kardynał był otaczany wielką miłością i pozostawał dla wielu przewodnikiem duchowym. Żyjąc z dala od kamer i newsów prasowych, przyjmował wszystkich z wielką skromnością i serdecznością. W jego mieszkaniu przy Kanoniczej nie zamykały się drzwi - wciąż zdążali tam goście z Krakowa i z odległych miejsc Polski i z zagranicy. Był otwarty na nas, którzy przychodziliśmy do niego z roztętnionego świata, pełnego trosk i cierpienia. Przy kardynale zapominało się o największych problemach. On promieniował spokojem i dobrocią. Z troską i wyrozumiałością  zajmował się naszymi sprawami, a rozmowy o obecnej sytuacji Kościoła katolickiego i Polski ukazywały głębokie zainteresowanie rzeczywistością i troskę o wymiar duchowy współczesnego świata. Stanowiły głęboką ucztę duchową dla uczestników.

Kardynał zawsze z pogodnym uśmiechem odprowadzał nas do drzwi. Tak też było ostatnim razem, pod koniec lipca. Mówiliśmy wówczas o szczęściu i nieszczęściu człowieka współczesnego i ewangelicznym "bogatym młodzieńcu".

Dziś możemy powiedzieć, że zostaliśmy obdarowani możliwością poznania tak wspaniałego kapłana i przyjaciela Jana Pawła II. Bardzo będzie nam go brakowało. Dziękujemy księdzu kardynałowi za wszystkie wspólnie spędzone chwile. Nie zapomnimy jego wypowiedzi podczas premierowych pokazów filmów "Powiernik duszy" i Wygnaniec" w Karmelitańskim Centrum Kultury Duchowej im. św. Edyty Stein. Te pokazy gromadziły duchowieństwo, przyjaciół i parafian z Lubaczowa, Kalwarii Zebrzydowskiej i Krakowa. Obecni byli też księża pracujący na Ukrainie.

Z wielką radością uczestniczyliśmy w podniosłej uroczystości wręczenia kardynałowi Orderu Orła Białego przez prezydenta RP Andrzeja Dudę, która miała miejsce w mieszkaniu kardynała.

Mimo że ksiądz kardynał odszedł już do domu Ojca śladem swojego wielkiego przyjaciela Jana Pawła II, na zawsze pozostanie w naszych sercach.

Wysłuchała: Monika Łącka


Bogusława Stanowska-Cichoń jest scenarzystką i reżyserem, autorką filmów dokumentalnych poświęconych abp. Eugeniuszowi Baziakowi i jego wychowankowi - sekretarzowi, kard. Marianowi Jaworskiemu.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy