Kierujący od ponad 45 lat Parkiem Miejskim i Ogrodem Zoologicznym w Lesie Wolskim Józef Skotnicki zmarł dziś w wieku 80 lat. Był najdłużej urzędującym dyrektorem zoo w Polsce.
W 1964 r. ukończył studia na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z czasem uzyskał także tytuł doktora. Funkcję dyrektora krakowskiego Ogrodu Zoologicznego objął 2 stycznia 1975 roku. Dopiero wówczas ogród, założony 6 lipca 1929 r. na polanie znajdującej się na krakowskim wzniesieniu Pustelnik jako "Zwierzyniec fauny krajowej w Lesie Wolskim", zaczął stawać się nowoczesną placówką. Modernizowano i budowano klatki oraz wybiegi, uzupełniono roślinność o taką, która jest zielona nawet zimą i jesienią, rozpoczęto również rozmnażanie zwierząt, szczególnie tych rzadkich. W ogrodzie mieszka prawie półtora tysiąca zwierząt należących do 260 gatunków. Wiele z nich to gatunki, które bardzo trudno zobaczyć w naturze.
Zoo bierze udział w Europejskim Programie Hodowli Gatunków Zagrożonych Wyginięciem. W Krakowie tym programem są objęte m.in. pantera śnieżna, koń Przewalskiego, hipopotam karłowaty, tygrys amurski, tapir anta, żyrafa Rotschilda, słoń indyjski i pingwin Humboldta. Na uwagę zasługuje duża liczba hodowanych tu gatunków ginących - 39 i zagrożonych wyginięciem - 83.
"Na przestrzeni kilkudziesięciu lat rozmnożono w naszym ogrodzie ok. 100 gatunków należących do obydwóch kategorii. O znaczeniu ogrodu świadczy także liczba pozyskanego potomstwa poszczególnych gatunków” - wyjaśniał dyrektor Skotnicki podczas ubiegłorocznego jubileuszu 90. rocznicy powstania ogrodu. W trakcie kilkudziesięciu lat istnienia krakowskie zoo odchowało m.in. 14 żubrów, 33 jelenie milu, 16 koni Przewalskiego, 44 antylopy kob liczi, 107 wilków europejskich, 25 rysiów, 37 serwali, 31 lampartów, 33 jaguary, 43 tygrysy bengalskie, 8 kondorów. "Udało się rozmnożyć m.in. orła stepowego i kondora, co było osiągnięciem na skalę światową. Jako pierwszy ogród w Polsce rozmnożyliśmy pytony siatkowe. Tylko w naszym ogrodzie rozmnożono w Polsce: torbacza kuskusa ziemnego z Nowej Gwinei, lisa pustynnego fenka, koty chausy (święte koty faraonów), uchatkę patagońską" - mówił dyrektor Skotnicki w rozmowie z "Gościem Krakowskim". Tylko w krakowskim ogrodzie można na terenie naszego kraju zobaczyć: kuskusa ziemnego, ocelota, małpę gerezę angolską, ibisa australijskiego, sępa kasztanowatego, kakadu żółtoczube, toko czarnoskrzydłego i nefrytka królewskiego. "Kocham zoo całym sercem" - deklarował.
Za czasów dyrektorowania J. Skotnickiego ogród stał się nie tylko miejscem odwiedzanym przez kilkaset tysięcy osób rocznie, lecz także centrum hodowlanym i miejscem lekcji przyrodniczych. Przyciągał także artystów plastyków. - Dyrektor Skotnicki umożliwiał swobodne malowanie obrazów w ogrodzie. Część z tych prac zostawała potem na miejscu - wspomina Ewa Sęczawa, malarka, absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, mieszkająca obecnie w Szwajcarii.
Dyrektor Skotnicki zarządzał także całym terenem Lasu Wolskiego jako parku miejskiego. Na tym terenie, na wzgórzu Sowiniec, znajduje się m.in. kopiec Józefa Piłsudskiego. - Niezapomniany dyrektor Skotnicki był wielce zasłużony w ratowaniu kopca przed zagładą zaplanowaną przez władze komunistyczne. Prace porządkowe rozpoczął jeszcze w czasach PRL - w 1978 roku. Do końca życia nie szczędził starań, by Mogiła Mogił była w jak najlepszym stanie. Nasz komitet zawsze mógł liczyć na jego życzliwość i pomoc - mówi Jerzy Bukowski, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego.
W 1991 r. J. Skotnicki został przyjęty do elitarnego grona Światowej Unii Dyrektorów Ogrodów Zoologicznych, przekształconej w 2004 r. w Światową Organizację Ogrodów Zoologicznych i Akwariów WAZA. W 1992 r. wprowadził krakowski Ogród Zoologiczny do Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów EAZA. Za zasługi dla Krakowa otrzymał w 2004 r. brązowy medal Cracoviae Merenti.
Bardzo cenił rodzinę. Miał żonę Małgorzatę, dwóch synów i czworo wnuków.
Czytaj także: