Zgromadzenie prowadzi Zakład Opieki Leczniczej dla kobiet. W ośrodku brakuje osób do pracy.
W domu przy ul. Kołłątaja przebywają 72 pacjentki. - To osoby leżące, niesamodzielne, z różnymi schorzeniami. Wymagają stałej opieki - wyjaśnia s. Bogusława, zastępca dyrektora ZOL.
Większość pracowników ośrodka choruje na COVID-19. Brakuje przede wszystkim pielęgniarek i osób do opieki bezpośredniej przy chorych. - Karmienie, przewijanie, higiena, czynności pielęgnacyjne - wymienia s. Bogusława. Zgromadzenie skierowało do pomocy inne siostry, ale są już wyczerpane pracą ponad siły.
Chorują także podopieczne ośrodka, choć trudno określić, ile, bo są trudności ze skierowaniem ich na wymazy.
- Wszystko mamy. Brakuje tylko ludzi - dodaje felicjanka.
Praca w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym odbywa się od 7.00 do 19.00. Zgłaszającym się do niej osobom siostry zapewniają środki ochrony osobistej, jak kombinezony i maski.
Kontakt do ośrodka: ZOL FELICJANKI.