Pomysł zrodził się spontanicznie, podczas rozmowy ks. Michała Mroszczaka, pracującego w parafii św. Mikołaja w Krakowie (i opiekującego się tam Wspólnotą Rodzin Karmelitańskich), i Witolda Cempela, świeckiego moderatora wspólnoty. To konkretna odpowiedź na protesty Strajku Kobiet, które od 22 października przetaczają się przez Kraków i całą Polskę.

- Złote kule nawiązują do historii św. Mikołaja, która zapoczątkowała zwyczaj dawania sobie prezentów w jego liturgiczne wspomnienie. Zanim Mikołaj został biskupem, jako młodzieniec odziedziczył po rodzicach niemałą fortunę. Postanowił wtedy, że poprzez ten majątek będzie pomagał innym. Gdy pewnego razu dowiedział się, że trzy panny z sąsiedztwa nie mogą wyjść za mąż, bo nie mają odpowiedniego posagu, wziął trzy złote kule i potajemnie, pod osłoną nocy, podrzucił je każdej z panien - przypomina ks. Michał Mroszczak.

Te kule, które w specjalnym kufrze znajdują się w kościele św. Mikołaja, trzeba zabrać do domu i powiesić na choince, by były ozdobą i symbolem dobrego uczynku. Wcześniej jednak trzeba kulę otworzyć i spełnić ten dobry uczynek. - W środku znajduje się informacja o instytucji pomagającej kobietom spodziewającym się chorego dziecka lub o instytucji wspierającej mamy, które już urodziły chore dziecko - wyjaśnia ks. Michał.

Do udziału w akcji zostały wybrane dwie takie organizacje: Fundacja "Bezcenni" oraz Krakowskie Hospicjum dla Dzieci im. ks. Józefa Tischnera. Datki można wpłacać bezpośrednio na ich konta lub na konto parafii św. Mikołaja (z dopiskiem "Złote Kule św. Mikołaja") i cała zebrana kwota 2 lutego zostanie podzielona pomiędzy fundację i hospicjum.

Kule zostały wystawione w specjalnym kufrze i będą dokładane aż do 2 lutego. Pomysł realizują również trzy inne kościoły, które zostały zaproszone do podjęcia tego dzieła: Niepokalanego Poczęcia NMP (karmelitów bosych przy ul. Rakowickiej), Świętego Krzyża (przy ul. Świętego Krzyża) i bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa (oo. jezuitów przy ul. Kopernika).

Więcej o akcji napiszemy w świątecznym wydaniu "Gościa Krakowskiego".

  Kule w kościele św. Mikołaja można będzie znaleźć aż do 2 lutego. Monika Łącka /Foto Gość