Pomoc dotarła do ponad 14 tys. rodzin w całej Polsce, a łączna wartość przekazanego wsparcia przekroczyła 51 mln zł.
Oznacza to, że w stosunku do ubiegłego roku wzrosła ona aż o 5 mln zł.
- Zliczaliśmy wyniki kilka razy, bo wydawało nam się to niemożliwe - przecież w tym roku kto może, oszczędza. A jednak niemożliwe stało się możliwe i to jest niesamowite - mówi Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia "Wiosna". Jak dodaje, mimo że czas jest trudny, to osoby, które miały więcej szczęścia, wciąż chcą się nim dzielić. - To wszystko pokazuje, że jako społeczeństwo mamy w sobie dużą empatię, czujemy współodpowiedzialność za los potrzebujących i mimo pandemii oraz zamknięcia w domach nie straciliśmy z oczu drugiego człowieka - uważa J. Sadzik.
W tegoroczną edycję Szlachetnej Paczki zaangażowanych było ponad 330 tys. darczyńców. Nie było jednak wśród nich tak wielu przedstawicieli instytucji, jak w poprzednich latach, co zapewne jest efektem pandemii, przez którą szkoły, wiele firm, urzędów czy uczelni pracuje zdalnie. Wpłynęło to także na zmniejszenie się średniej liczby osób przygotowujących pojedynczą paczkę. W tej edycji na potrzeby jednej rodziny odpowiadały średnio 24 osoby.
Co ważne, wartość pojedynczej paczki wzrosła aż o 491 zł w stosunku do ubiegłego roku i wyniosła 3 640 zł. - To najwyższa średnia wartość pomocy przekazanej jednej rodzinie w 20-letniej historii działania programu! - podkreśla J. Sadzik.
To nie wszystko. Szlachetna Paczka znów połączyła setki tysięcy osób - w tym roku było to aż 421 390 osób z całej Polski. Tylko w wolontariat zaangażowanych było ponad 11 tys. osób. Udało im się odwiedzić ponad 21 tys. rodzin, z czego obdarowanych zostało łącznie 36 686 osób.
Paczkę wspierali też sportowcy, muzycy, aktorzy, himalaiści, strażacy, wojskowi. W akcję po raz drugi zaangażował się też GOPR, który pomógł dostarczyć paczki w trudno dostępne miejsca.
W efekcie tej ogromnej mobilizacji prezenty powędrowały do potrzebujących z 625 rejonów w całym kraju. 93 z nich to miejsca, w których Szlachetnej Paczki nigdy wcześniej nie było.
Prezenty, jak zawsze, dotarły do osób chorych, starszych, samotnych, niepełnosprawnych. ArsLumen.plW tym roku jedna z paczek dotarła do starszego pana, który - choć trudno w to uwierzyć - nigdy nie miał łóżka. Gdy otrzymał wersalkę, nie wiedział, jak ją rozłożyć, bo dotąd spał jedynie na siennikach. W Weekend Cudów wolontariusze byli też z paczkami u pana, który najbardziej ucieszył się ze zwykłych baterii. Starszy mężczyzna żyje w mieszkaniu, w którym nie ma prądu. Dzięki darczyńcom będzie miał w zimie jasno, nawet po godz. 16.
Paczka wsparła nie tylko osoby samotne, starsze, chore, niepełnosprawne czy rodziny wielodzietne, ale też tych, którzy z biedą zderzyli się na skutek pandemii. To niemal 20 proc. wszystkich obdarowanych.
- Paczka, mimo że w tym roku wyjątkowo hojna, to nie tylko pomoc materialna. Dzięki niej potrzebujący znów czują się zauważeni i ważni. Odzyskują nadzieję nie tylko dlatego, że otrzymali pomoc materialną, ale przede wszystkim dlatego, że ktoś ich dostrzegł i dał wsparcie - przekonują wolontariusze.
Weekend Cudów nie kończy jednak Szlachetnej Paczki. Ona działa przez cały rok, a jest to możliwe dzięki wpłatom darczyńców. Datki umożliwiają również specjalistyczną pomoc, czyli Paczkę Medyków, Paczkę Prawników oraz telefon wsparcia dla samotnych seniorów "Dobre Słowa". Szczegóły można znaleźć na www.szlachetnapaczka.pl.