Krakowski metropolita senior przewodniczył Mszy św. odpustowej w zakopiańskim sanktuarium Najświętszej Rodziny.
Parafia Najświętszej Rodziny na Krupówkach jest najstarsza w Zakopanem. W 2016 r. kard. Stanisław Dziwisz ustanowił tutaj diecezjalne sanktuarium Najświętszej Rodziny.
- Musimy, niezależnie od poglądów politycznych, zespalać siły, by solidarnie wspierać polskie rodziny, zwłaszcza rodziny wielodzietne oraz te, które opiekują się niepełnosprawnymi dziećmi - mówił podczas dzisiejszych uroczystości odpustowych.
W homilii wymieniał wyzwania, przed którymi staje współczesna rodzina. - Są dobre i kochające się małżeństwa i rodziny, ale nadal utrzymuje się plaga rozwodów, głębokich podziałów w rodzinach powodowanych egoizmem, niewiernością, nałogami, wzajemnymi zranieniami - podkreślał hierarcha. Do problemów współczesnych rodzin zaliczył również niedojrzałość młodych, którzy zawierają małżeństwo, ale są do niego nieprzygotowani, a także "niepokojące w kulturze współczesnej zjawisko kwestionowania małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety" i proponowanie "innych form związków nazywanych małżeństwem, które nie mają nic wspólnego z prawem naturalnym, z Bożym prawem".
- Żyjemy w czasach, w których Kościół często jaki jedyny broni prawa naturalnego i jest za to atakowany - zauważył kard. Dziwisz.
Wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II podkreślił, że dobro małżeństw i rodzin było zawsze i jest "wielkim zadaniem duszpasterskim dla Kościoła". Przypomniał, że kard. Karol Wojtyła, jako metropolita krakowski, budował zręby takiego duszpasterstwa w archidiecezji krakowskiej, a potem "swoje polskie doświadczenie przeniósł na grunt całego Kościoła". - Św. Jan Paweł II zasłużył sobie na miano papieża rodziny, a obdarzył go tym tytułem Ojciec Święty Franciszek podczas kanonizacji. Dziś święty papież wspiera nas i nasze rodziny z wysoka - zaznaczył krakowski metropolita senior.
Zwracając się do podhalańskich rodzin, zaapelował o umacnianie tradycji "pobożności i solidarności góralskich rodzin". - Podhale również może i powinno się dzielić swymi duchowymi wartościami, do których zaliczamy także więzi zespalające góralskie rodziny - mówił kardynał.
- Trzymajmy się Kościoła i trzymajmy z Kościołem, bo nie ma Chrystusa bez Kościoła i nie ma Kościoła bez Chrystusa. Kochajmy Kościół taki, jaki jest, bo wszyscy go tworzymy i stanowimy, a jego Głową jest właśnie On - nasz Pan i Zbawiciel - powiedział na zakończenie.