Metropolita krakowski przewodniczył liturgii stacyjnej w sanktuarium Najświętszej Rodziny w Krakowie-Bieżanowie. W homilii rozważał znaczenie Wielkiego Postu.
Zwrócił uwagę, że "jest to czas łaski, wyjścia z niewoli grzechu, doświadczania wolności i ukazania się światu jako dzieci Boże". - Czas Wielkiego Postu to jednocześnie czas zmagań i próby, bo zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele jest we współczesnym świecie sił, które są żywotnie zainteresowane tym, abyśmy ciągle tkwili w niewoli grzechu, byśmy odchodzili od Boga, abyśmy nie pokazywali światu, że jesteśmy Bożymi dziećmi, że jest w nas zwycięski duch wolności. Jest tyle sił, które chciałyby, aby nasza codzienność była jedną, wielką zabawą, maksymalnie głośną i agresywną, kryjącą w istocie poczucie pustki wewnętrznej i zapomnienia o Bogu - powiedział 17 marca abp Marek Jędraszewski. Dodał, że w tym okresie zmagań i pokus Wielki Post jest czasem nadziei na to, że Bóg wysłucha każdego skruszonego człowieczego serca i do każdego przyjdzie, okazując mu pomoc.
Wspomniał także o współczesnej agresji skierowanej przeciwko małżeństwu, rodzinie, nienarodzonemu dziecku. - Taki jest świat i jego wołanie, którego przerażającą siłę słyszeliśmy zwłaszcza jesienią ubiegłego roku. Na przekór temu słyszymy jednoznaczny głos św. Jana Pawła II, który domaga się od nas walki i ciągłych, nieugiętych zmagań: "Musicie wygrać walkę o rodzinę!" - zaznaczył metropolita. Mówił także o sidłach współczesnych ideologii, które w imię tzw. tolerancji i epoki postprawdy naruszają godność ludzką, cały zamysł Boga odnośnie do człowieka stworzonego na Jego obraz i podobieństwo, a także zamysł co do małżeństwa i rodziny. - Nie damy się wciągnąć w te sidła współczesnych ideologii, jeżeli będziemy trwać nieugięcie przy Dekalogu, a zwłaszcza przy pierwszym przykazaniu, które wyraźnie mówi: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" - nie będziesz uważał głosu świata jako ważniejszego od głosu samego Boga - stwierdził arcybiskup. Powiedział, że trwając przy pierwszym przykazaniu, odkrywa się jego pozytywną treść, którą przypomniał Pan Jezus słowami: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą".
Nawiązując do miejsca, gdzie była odprawiana liturgia, oraz do poświęcanych tam nowych witraży, arcybiskup powiedział, że sanktuarium Świętej Rodziny powstało, by wierni upraszali ducha Świętej Rodziny dla własnych domów, rodzin i wszystkich, którzy je tworzą. - Niech medytacja nad poświęcanymi nowymi witrażami, które są dziełem prof. Wincentego Kućmy, "Boży Ogród Najświętszej Rodziny" będzie pomocą w tym trwaniu w duchu Najświętszej Rodziny, by nie dać się złamać agresji współczesnego świata, przeciwnie - by jako dzieci Boże pokazywać, co znaczy duch dziecka Bożego, duch człowieka wolnego, który w miłości rodzinnej widzi fundament dla siebie i dla kolejnych pokoleń, które tu będą mieszkać, żyć, wysławiać Najwyższego Boga i tu znajdować fundament dla zmagań codzienności - powiedział hierarcha.