Dekret został ogłoszony w uroczystość św. Józefa.
Mszy św., podczas której dekret został odczytany, przewodniczył metropolita krakowski. W homilii przypomniał, że ewangelista Mateusz nazywa św. Józefa "mężem sprawiedliwym" (a to znaczy, że był on człowiekiem głębokiej wiary, który nie tylko biologicznie wywodził się od Abrahama, ale także dziedziczył po nim wielkie zalety ducha), który był zatroskany o oddawanie Bogu największej czci i chwały. Przekazywał to także małemu Jezusowi.
Zauważył również, że w związku, iż jest ogłaszane sanktuarium św. Józefa Obrońcy Miasta Krakowa, konieczny jest głęboki namysł nad tym, co naprawdę i w sposób najbardziej istotny to miasto stanowi. Kraków jest bowiem nie tylko wielką królewską historią. To nie tylko Wawel, kościół Mariacki, liczne piękne świątynie, muzea i kultura, z której czerpała cała Polska. To - zdaniem abp. Marka Jędraszewskiego - przede wszystkim język, wrażliwość na piękno, duma z narodowych bohaterów i artystów oraz ludzie: pracownicy uniwersytetów, którzy czerpią z tradycji Akademii Krakowskiej i Uniwersytetu Jagiellońskiego, dla których dobro, prawda i piękno to jądro myślenia, nauczania i działania, a także ci, którzy budują miasto. Kraków to także święci - począwszy od św. Stanisława przez św. Brata Alberta aż po św. Jana Pawła II Wielkiego oraz osoby zatroskane o zdrowie i życie bliźnich, małżonkowie, rodzice i dzieci, które są nadzieją dobrej przyszłości miasta.
- Wiecie jednak, ile też realnych zagrożeń, zwłaszcza w ostatnim czasie, pojawiło się w tym mieście, godzących w piękno, kulturę i czystość języka, godzących w samą ideę prawdy obiektywnej, godzących w godność stworzonego na Boży obraz i podobieństwo człowieka, który ma prawo oczekiwać szacunku dla siebie jako kobieta, mężczyzna, małżeństwo, rodzina. Ile zagrożeń pojawia się wobec poczętego i żyjącego w łonie matki dziecka? Ile też głosów lekceważenia Boga i Kościoła? - pytał arcybiskup. Przyczyną tego stanu jest odrzucenie głównego wątku nauczania św. Jana Pawła II Wielkiego, który mówił, że "nie zrozumie się człowieka i człowiek nie jest w stanie zrozumieć siebie bez Chrystusa".
Metropolita przekonywał również, że Bóg zawsze znajdzie sposób, by zrealizować plan zbawienia i ocali to, co się liczy, pod warunkiem, że człowiek użyje tej samej twórczej odwagi, co cieśla z Nazaretu, który potrafił przekształcić problem w szansę, pokładając ufność w opatrzności.
- Dzisiaj bardzo jest nam potrzebny św. Józef, który nas przyprowadzi do Chrystusa i do Maryi, tak, jak kiedyś przed wiekami prowadził małego Jezusa do świątyni Pańskiej w Jeruzalem. Potrzebny nam jest św. Józef, który nam ukaże Chrystusa jako klucz od zrozumienia samych siebie - wskazał metropolita. Modlił się także, by św. Józef popatrzył z karmelitańskiego sanktuarium na Kraków, by sprawił, żeby mieszkańcy miasta i całej Polski przyjęli całe dziedzictwo z wiarą, nadzieją i miłością, by nigdy nie zwątpili i nie podcinali swoich korzeni.
Całą treść dekretu ustanawiającego sanktuarium św. Józefa Obrońcy Miasta Krakowa można przeczytać TUTAJ.