– Na Czarny Ląd zabieram Biblię i apteczkę. Korzystam też z energii, która płynie z serc setek dobrych osób – mówi o. Mariusz Bartuzi, zajmujący się animacją misyjną, także w archidiecezji krakowskiej.
Należy do Zgromadzenia Misjonarzy Afryki – Ojców Białych i niedawno gościł w kilku parafiach na Podhalu, m.in. w Kasince, Miętustwie, Nowym Targu, Ludźmierzu i Czarnym Dunajcu. Głosił też rekolekcje wielkopostne w Ostrowsku. Towarzyszyli mu studenci z Akademickiego Koła Misjologicznego z Poznania, które zrzesza żaków ze wszystkich tamtejszych uczelni. – Nasza przynależność do koła polega również na formacji duchowej, na otwieraniu się na świat, na drugiego człowieka, na jego inny kolor skóry, inną mentalność tam daleko, gdzie mieszka, na kontynencie afrykańskim. Pięknym dopełnieniem tej teorii są nasze bezpośrednie doświadczenia misyjne w poszczególnych krajach – opowiada Marlena.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.