W końcu są! Dolina Chochołowska usłana jest tysiącami krokusów, choć tatrzańskie polany częściowo jeszcze w śniegu, tak samo jak szczyty.
Górale, ale i turyści w końcu się doczekali. W Dolinie Chochołowskiej można już oglądać krokusy. Jednak Tatrzański Park Narodowy apeluje o przestrzeganie należytych zasadach w czasie podziwiania fioletowych kwiatów.
- Zwykle apelowaliśmy o ochronę samych krokusów, w tym roku zwracamy uwagę przede wszystkim na bezpieczeństwo turystów. Zdajemy sobie sprawę, że krokusowa fioletowa mozaika w Tatrach jest spektakularna i nie dziwi nas, że przyciąga turystów. Może nawet po tym trudnym roku obostrzeń bardziej tęsknimy za przebywaniem na łonie natury. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że wycieczka w Tatry w tej chwili może stać się źródłem frustracji, a nie relaksu. Nie mówiąc o tym, że w obecnej sytuacji epidemicznej może być po prostu niebezpieczna. Apelujemy zatem: głowa do góry, Tatry poczekają - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
TPN przypomina, że kwiatów nie można zrywać czy deptać. Prowadzi akcję "Hokus Krokus - Ani kroku(s) dalej!".