– Każdego dnia proszę Boga, abym najpierw był dobrym człowiekiem, a później – salwatorianinem i ratownikiem GOPR. Choć tak naprawdę to wszystko się przenika – mówi o. Jan Bukowiec SDS.
Powołanie do kapłaństwa odkrywał, odwiedzając starszego brata (który od 30 lat duszpasterzuje na Ukrainie), gdy ten był w seminarium duchownym. – Już wtedy pomyślałem, że jeśli i ja zostanę księdzem, to na pewno nie diecezjalnym – uśmiecha się o. Jan.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.