W sanktuarium męczeństwa św. Stanisława na krakowskiej Skałce odbyły się dziś uroczystości z udziałem Episkopatu Polski. Odpustowej liturgii przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci przewodniczył abp Józef Górzyński, metropolita warmiński. Ze względów epidemicznych nie odbyła się tradycyjna procesja z Wawelu.
Niesiony w niej zazwyczaj relikwiarz zawierający głowę świętego męczennika, który stracił życie w świątyni na Skałce, zamordowany 11 kwietnia 1079 r., znalazł się także i dziś na ołtarzu, przy którym odprawiono Mszę św.
Przybyłe duchowieństwo na czele z kard. Stanisławem Dziwiszem i abp Stanisławem Gądeckim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski oraz wiernych świeckich, przywitał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.
- Odpowiedź Apostołów dana żydowskim arcykapłanom i Sanhedrynowi, że "trzeba bardziej słuchać Boga aniżeli ludzi" przeszła nie tylko do historii Kościoła, ale przede wszystkim stała się fundamentem i zasadą całej Jego ewangelizacyjnej działalności, która nieprzerwanie trwa już prawie od dwóch tysięcy lat - powiedział metropolita. W te dzieje posłuszeństwa Bogu, wpisał się biskup krakowski św. Stanisław. - Będąc posłuszny Bogu nie uląkł się gniewu okrutnego władcy. Dla niego prawo Boże było ważniejsze niż samowola króla. Odpowiedzialność za życie sobie powierzonych owiec znaczyła więcej niż niebezpieczeństwo utraty własnego życia. Jego śmierć stała się - podobnie jak w przypadku męczeńskiej śmierci tylu chrześcijan przed nim – prawdziwym zasiewem nowego życia w Kościele, obudziła sumienia Polaków, zrodziła sprzeciw i bunt przeciw ewidentnemu złu, położyła kres nieprawości Bolesława Śmiałego - mówił abp Jędraszewski dodając, że zasada zasad ewangelizacyjnego dzieła Kościoła "trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" przyświecała także następcy św. Stanisława na biskupiej stolicy w Krakowie - św. Janowi Pawłowi II. To on nazwał go "patronem chrześcijańskiego ładu moralnego".
Abp Górzyński w czasie homilii zwrócił uwagę, że Boga, siebie i świat poznajemy przez miłość. Jezus swoje fundamentalne przesłanie poświęcił przykazaniu miłości. - Ono stanowi klucz do zrozumienia wszystkiego, co objawił i co uczynił. Więcej, stanowi klucz do udziału w tym Jego Dziele. A jest to dzieło zbawienia świata, zbawienia człowieka - mówił metropolita warmiński zaznaczając, że Chrystusowe przesłanie: "Trwajcie w miłości mojej" to Boży pomysł na dzieje świata.
Metropolita warmiński zwrócił uwagę, że świat czeka ciągle na mesjasza, który zaradziłby wszystkim potrzebom - od głodu, po bezpieczeństwo i rozwój. Tymczasem Chrystus przynosi prawdę i swojego Ducha. - Prawdziwym zagrożeniem dla świata nie są wirusy i ekonomiczne kryzysy, ale zatracanie się w grzechu - mówił arcybiskup dodając, że grzech jest prawdziwą chorobą ludzkości, która leży u źródeł każdej ziemskiej niedoli, i która uśmierca na wieczność.
Abp Górzyński podkreślił, że szlachetną i konieczną rzeczą jest dążenie do zaradzania ludzkim potrzebom, do rozwoju świata, ale nie można tego uczynić odrzucając fundamentalną prawdę o człowieku, w którą wpisana jest jego grzeszność. - Bez zrozumienia tajemnicy zła nie można człowiekowi pomóc. Na nic zdadzą się wysiłki i umiejętności w budowaniu ziemskiego dobrobytu bez świadomości potęgi destrukcji tkwiącej w grzechu - mówił metropolita warmiński dodając, że jednostki i narody zapłaciły i płacą ogromną cenę za niedocenianie mysterium iniquitatis, tajemnicy nieprawości, dewastacyjnej siły zła.
Odpustową Mszę św. odprawiano przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci. BP Archidiecezji Krakowskiej